Kryzys sejmowy zbliżył Kukiz'15 i PSL. Sojusz obu klubów jest możliwy?

Ostatni kryzys sejmowy zbliżył do siebie Kukiz'15 i PSL. Zbieżność poglądów zaskakuje, biorąc pod uwagę charakter obu klubów i ich wzajemne relacje. Paweł Kukiz wielokrotnie w mocnych słowach wypowiadał się na temat ludowców. Czy dotychczasowa niechęć przerodzi się w „polityczny romans”?

2017-01-21, 15:03

Kryzys sejmowy zbliżył Kukiz'15 i PSL. Sojusz obu klubów jest możliwy?
Paweł Kukiz. Foto: Wikimedia/Silar/CC 4.0/cropped

PSL i Kukiz’15 krytykowały pomysł marszałka Kuchcińskiego w sprawie zmiany organizacji pracy dziennikarzy w Sejmie, ale w przeciwieństwie do Platformy Obywatelskiej i .Nowoczesnej nie zdecydowały się na okupację sali plenarnej. Pierwsi co prawda uczestniczyli blokadzie mównicy, ale dość szybko doszli do wniosku, że taka forma protestu nie jest dobrym pomysłem. Generalnie, oba kluby od początku głośno mówiły o tym, że nie prowadzi on do niczego dobrego i odbiera powagę miejsca, w którym pracują posłowie. Dlatego wzywały one do jego zakończenia oraz rozpoczęcia merytorycznej dyskusji. Politycy Kukiz’15 i PSL wspólnie odrzuciły też apel opozycji do międzynarodowych instytucji z prośbą o interwencję, co uniemożliwiło jego powstanie. Wreszcie, w czasie ostatniego kryzysu sejmowego, oba klubu zgodnie zwracały uwagę na problemy, którymi zamiast protestu powinni zająć się politycy, np. kwestię smogu czy długu publicznego.  

Można było dostrzec, że nie chcą lokować się po żadnej stronie politycznego sporu, licząc, że zaowocuje to poparciem wyborców. O ile Kukiz’15 realizuje tę strategię od początku obecności w Sejmie, o tyle w przypadku PSL-u jest to pewna nowość. Przypomnijmy, że jeszcze rok temu politycy tej partii maszerowali wspólnie z Nowoczesną i Platformą w eventach tzw. Komitetu Obrony Demokracji oraz nie wykluczali wspólnych list w wyborach do Sejmu. W ostatnim czasie wyraźnie odłączyli się od niedawnych sojuszników. Nie uczestniczą w agresywnych atakach na rządzącą partię, co jest wizytówką ugrupowań Grzegorza Schetyny i Ryszarda Petru, nie mówią o wspólnych listach obozu anty-PiS. Są opozycją, ale merytoryczną, z którą Prawo i Sprawiedliwość może spierać na argumenty, co od dawna robi z Kukiz’15.

- PSL sparzył się na udziale w marszach KOD-u oraz awanturnictwie Nowoczesnej i Platformy. Dobrze, że postanowił zawrócić z tej drogi – mówi portalowi PolskieRadio.pl poseł Kukiz’15 Jakub Kulesza. Odłączając się od dotychczasowych sojuszników, coraz częściej nazywanych przez sympatyków PiS radykalną opozycją, ludowcy przemieścili się na pozycje od dawna zajmowane przez Kukiz’15. Czy w związku z tym możliwa jest bliższa współpraca obu ugrupowań?

Kukiz’15 wyklucza taką możliwość. - Polskie Stronnictwo Ludowe jest typową partią systemową, nie wyobrażam sobie, abyśmy mogli z nimi bliżej współpracować. Zbyt wiele nas różni. To, że na pewne sprawy patrzymy podobnie, tak naprawdę o niczym nie świadczy – tłumaczy. – Cieszymy się, że ludowcy nas naśladują i w końcu zabrali się do ciężkiej, merytorycznej pracy – dodaje inny poseł Ruchu Piotr Apel. Ale i on wyklucza, aby była możliwa bliższa współpraca obu klubów.

REKLAMA

Z informacji portalu PolskieRadio.pl wynika, że nawet Paweł Kukiz nieco ostudził negatywne emocje pod adresem PSL-u, którego jeszcze nie tak dawno porównywał do organizacji mafijnej. W nieoficjalnych rozmowach politycy Ruchu przyznają, że duża w tym zasługa lidera ludowców Władysława Kosiniaka-Kamysza. – Sawickiemu czy Buremu Paweł pewnie naplułby w twarz. Jego stosunek do ludowców starej daty absolutnie się nie zmienił. Natomiast z Kosiniakiem-Kamyszem można rozmawiać. On ma w sobie coś takiego, że trudno go nie lubić. Nawet, jeśli w wielu sprawach się różnimy, to myślę, że potrafilibyśmy wypracować porozumienie – mówi portalowi PolskieRadio.pl poseł Kukiz’15 proszący o anonimowość.

Co ciekawe, ludowcy również nie szczędzą komplementów pod adresem lidera Ruchu. – Pawła Kukiza znam od lat. Doceniam go za to, że jest szczery i uczciwy w swoich przekonaniach – tłumaczy posłanka PSL Andżelika Możdżanowska. Ale i ona zaprzecza domysłom, aby ostatnie podobieństwa obu klubów mogły zakończyć się jakimś sojuszem. Nie zgadza się też z opinią, że PSL naśladuje Ruch.

– Jesteśmy znacznie dłużej obecni na polskiej scenie politycznej od Kukiz’15. Radzimy im, aby za słowami zawsze szły czyny, a nie odwrotnie. Myślę, że ostatnie podobieństwa to zwykły zbieg okoliczności. Dobrze, że podczas ostatniego kryzysu sejmowego przemawiał przez nas rozsądek i racjonalizm, bo tego oczekują od polityków Polacy – wyjaśnia Możdżanowska.

Wyborcy już docenili postawę Kukiz’15 i PSL. W najnowszym sondażu CBOS obie formacje uzyskały wzrost poparcia, uzyskując kolejno 8 proc. i 5 proc. Zachowanie polityków Kukiz’15 i PSL pozytywnie oceniają też rządzący. – Cieszy nas zachowanie obu partii. Jesteśmy zainteresowani istnieniem merytorycznej opozycji, z którą można się nie zgadzać i normalnie rozmawiać. Obecność takiego partnera podnosi jakość dyskursu w polskim parlamencie, daje nadzieję na spokój i normalność w Sejmie. Oby Platforma i Nowoczesna też zrozumiały, że bycie opozycją totalną nie jest dla nich dobrą drogą i wycofały się z niej – mówi portalowi PolskieRadio.pl poseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Sasin.

REKLAMA

Potwierdzeniem słów polityka PiS może być rekordowy spadek notowań dla Nowoczesnej, którą wskazało zaledwie 9 proc. Polaków. Kondycja Platformy również nie zadowala polityków tej partii. Wynik 16 proc. z pewnością nie spełnia ich oczekiwań i pozwala z zazdrością spoglądać na Prawo i Sprawiedliwość, które cieszy się poparciem 37 proc. Polaków.


Michał Fabisiak, PolskieRadio.pl

 

  

REKLAMA

 

 

 

 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej