Nowoczesna atakuje PiS ws. metropolii warszawskiej, a sama chce metropolii w Poznaniu. "Chyba zapomnieli uzgodnić wspólnej linii"
Nowoczesna krytykuje ustawę Prawa i Sprawiedliwości ws. utworzenia metropolii warszawskiej, a tymczasem sama chce powołać do życia związek metropolitalny w Poznaniu. Pytanie, czy zastrzeżenia jakie politycy tej partii kierują pod adresem projektu przygotowanego przez PiS, nie dotyczą również ich własnego pomysłu?
2017-02-02, 18:11
Zdaniem polityków ugrupowania Ryszarda Petru ustawa powołująca metropolię warszawską jest z kilku powodów niekonstytucyjna. – W strukturze polskiego samorządu nie ma takiego szczebla. Jego utworzenie jest możliwe jedynie poprzez uchwalanie tzw. ustawy ustrojowej – tłumaczy portalowi PolskieRadio.pl Kornelia Wróblewska z Nowoczesnej. Posłanka opozycyjnej partii ma również zastrzeżenia do podziału mandatów w radzie miasta stołecznego Warszawy.
- Zgodnie z ustawą gminy bez względu na wielkość mieszkańców będą miały w radzie po jednym przedstawicielu. To oznacza, że Izabelin, który ma 10 tys. mieszkańców będzie miał tyle samo głosów, co Mokotów, gdzie zameldowanych jest ponad 200 tys. osób. To łamie konstytucyjną zasadę równości wyborów samorządowych – wyjaśnia Wróblewska. Nowoczesna zauważa również, że PiS chce wprowadzić swój pomysł bez konsultacji społecznych z mieszkańcami Warszawy i sąsiadujących gmin.
Nowoczesna, która krytykuje dziś pomysł PiS-u dotyczący utworzenia metropolii warszawskiej, w ubiegłym roku złożyła w Sejmie projekt ustawy powołujący do życia metropolię poznańską. – To pokazuje, że partii Ryszarda Petru brakuje konsekwencji. Nowoczesna powinna się zdecydować, czy jest za wprowadzaniem rozwiązań metropolitalnych, czy przeciw. Posłowie z Poznania zapomnieli chyba uzgodnić wspólnej linii z centralą partii – mówi portalowi PolskieRadio.pl. poseł PiS, Szymon Szynkowski vel Sęk. W tym przypadku o zapominalstwie nie mogło być jednak mowy. W pracach nad projektem Nowoczesną reprezentuje bowiem Joanna Schmidt, która jest przecież posłanką z Poznania i jeszcze do niedawna pełniła funkcję wiceszefowej partii.
Nowoczesna tłumaczy, że jej propozycja dotycząca stolicy Wielkopolski zasadniczo różni się od tego, co w sprawie Warszawy proponuje PiS. – W Poznaniu zawiązuje się nić porozumienia i współpracy między miastem, a gminami i powiatami. Tam łączą się ze sobą samorządy, które już funkcjonują. Natomiast w Warszawie reorganizuje się powiaty, wyodrębnia ich określone części i z nich tworzy zupełnie nową jednostkę – tłumaczy posłanka Wróblewska.
REKLAMA
Polityk PiS widzi sprawę inaczej. - W szczegółach między naszymi projektami występują pewne różnice, ale ich ogólny zamysł jest zbieżny. Celem obu dokumentów jest ustanowienie szerszego ośrodka wokół aglomeracji miejskiej – zauważa Szynkowski vel Sęk. I dodaje, że wobec ustawy o metropolii poznańskiej można użyć tego samego argumentu o niekonstytucyjności, jakim posługują się politycy partii Petru. Dlaczego?
Projekt Nowoczesnej zakłada, że organem stanowiącym związku metropolitalnego jest zgromadzenie. W jego skład mają wchodzić delegaci. Każda gmina i powiat ma prawo do jednego reprezentanta. Co to oznacza w praktyce? Poznań, który ma 500 tys. mieszkańców będzie miał tylu samo głosów, co Murowana Goślina, którą zamieszkuje 16 tys. osób.
- To pokazuje, że też moglibyśmy podnosić tego typu argumenty, ale należy zastanowić się nad ich trafnością. W Konstytucji nie zapisano, że na jednego radnego ma przypadać konkretna pula mieszkańców. Od rozstrzygania tego typu wątpliwości jest Trybunał - tłumaczy poseł PiS. I dodaje. - Podnoszenie tego argumentu w odniesieniu do ustawy zaproponowanej przez inny klub, gdy podobne rozwiązania formułuje się we własnym projekcie, może budzić wątpliwości, co do jego wiarygodności – dodaje Szynkowski vel Sęk.
- Nasza ustawa mówi o zespole różnych gmin i powiatów. Burmistrzowie czy wójtowie, którzy stoją na ich czele, tworzą jeden organ, w ramach którego dogadują się i współpracują ze sobą. Wiadomo, że będę występowały tutaj różnice, jeśli chodzi o liczebność mieszkańców - tłumaczy Wróblewska. W jej ocenie, w przypadku metropolii warszawskiej, sprawa wygląda inaczej.
REKLAMA
- W stolicy ma zostać ustanowiony zupełnie nowy organizm, w którym gminy różniące się wielkością, będą miały taki sam głos - podkreśla posłanka Nowoczesnej.
Na najbliższym posiedzeniu Sejmu, tj. 8 lutego odbędzie się pierwsze czytanie projektu ustawy o utworzeniu Poznańskiego Związku Metropolitalnego. Z kolei projekt ustawy o metropolii warszawskiej dopiero został skierowany do pierwszego czytania.
Michał Fabisiak, PolskieRadio.pl
REKLAMA