Protesty w Rumunii największe od 1989 roku
W Rumunii nie słabną protesty, mimo że rząd wycofał się z kontrowersyjnego projektu nowelizacji prawa karnego, które łagodziło kary dla skorumpowanych polityków. Gościem programu Świat w Południe był prof. Adam Burakowski z Polskiej Akademii Nauk.
2017-02-06, 14:26
Posłuchaj
W manifestacjach antyrządowych wzięło udział kilkaset tysięcy ludzi. Jak zaznaczył prof. Adam Burakowski, rząd w Rumunii o godz. 12.00 w nocy wprowadził tzw. rozporządzenia wyraźne, które obniżały kary i depenalizowały korupcję jeśli była ona prowadzona na małą skalę.
- Skala protestów w odpowiedzi na te zmiany jest imponująca. To największe protesty od 1989 roku. Kilka dni temu jeszcze nie wyglądało to na coś takiego i sądzę, że nikt się nie spodziewał, że taką „popularnością” będą się cieszyć – przyznał prof. Burakowski.
Jak dodał, problemem społeczeństwa rumuńskiego jest to, że w Rumunii praktycznie nie ma opozycji. - Są jakieś partie, prezydent, który nie zgadza się z linią obecnie rządzących, tyle że to tak naprawdę mówimy o tym samym środowisku – wyjaśnił.
W programie mowa także o sytuacji na niemieckiej scenie politycznej i odejściu z polityki Martina McGuinnessa – człowieka, który odegrał kluczową rolę w historii Irlandii Północnej.
REKLAMA
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji była Agata Kasprolewicz.
Polskie Radio 24/pr
Świat w Południe - wszystkie audycje.
REKLAMA
__________________
Data emisji: 6.02.17
Godzina emisji: 12:33
REKLAMA