Zamach w Turcji. Policja aresztowała dziesiątki osób
26 osób zostało zatrzymanych w związku z wybuchem w piątek samochodu pułapki w mieście Viransehir, w południowo-wschodniej Turcji. W eksplozji zginęły dwie osoby
2017-02-19, 07:27
Samochód pułapka wybuchł w pobliżu osiedla zamieszkanego głównie przez pracowników wymiaru sprawiedliwości. Na nagraniach z miejsca wybuchu widać doszczętnie zniszczony budynek oraz wraki pojazdów - pisze agencja Associated Press.
Szef MSW Suleyman Soylu poinformował podczas konferencji prasowej, że ofiary eksplozji to 11-letni syn urzędnika sądowego oraz 27-letni strażnik. Jak dodał, 11 osób wciąż przebywa w szpitalu; dwie z nich są w stanie krytycznym.
Sprawcami ataku są Kurdowie?
Do tej pory nikt nie przyznał się do zamachu. Gungor Azim Tuna, jeden z przedstawicieli władz zamieszkanego głównie przez Kurdów miasta Viransehir, w rozmowie z państwową agencją Anadolu oskarżył o przeprowadzenie ataku bojowników Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).
Separatystyczna PKK jest uznawana przez Turcję, UE i USA za organizację terrorystyczną. Ankara twierdzi, że jej zachodni sojusznicy nie podejmują wystarczających działań, by zwalczać tę grupę.
Fala zamachów
Od lata 2015 roku w Turcji doszło do serii brutalnych zamachów, w których zginęło ponad 550 osób. Wielokrotnie podkreślano, że odpowiedzialność za te ataki ponosi albo tzw. Państwo Islamskie albo bojownicy kurdyjscy.
zi