Morska energetyka wiatrowa szansą dla polskiego przemysłu
Wiatraki na lądzie niekoniecznie, ale na morzu jak najbardziej. Pierwsze polskie offshore'owe mają być gotowe w 2021 roku.
2017-02-27, 17:47
Posłuchaj
Starania trwają już od kilku lat, bo te projekty wymagają długiego okresu przygotowań i stosownego otoczenia prawnego.
─ Generalnie potencjał na polskich obszarach morskich ocenia się na 6 gigawatów - mówi Maciej Stryjecki, prezes Fundacji na Rzecz Energetyki Zrównoważonej.
Są już pierwsze projekty farm wiatrowych na morzu
Jak dodaje, obecnie projekty o łącznej mocy 2 gigawaty mają umowy przyłączeniowe, prawie na 8 gigawatów są pozwolenia lokalizacyjne, są już pierwsze projekty mające decyzje o uwarunkowaniach środowiskowych, stąd pierwszy projekt będzie miał 300 megawatów, a docelowo ok. 600 megawatów.
Energetyka wiatrowa na morzu najbardziej efektywna
─ Energetyka na morzu jest dużo bardziej efektywna niż na lądzie - zauważa zwolennik wiatraków na Bałtyku, senator Kazimierz Kleina.
I wyjaśnia, że wynika to z faktu, że wieją tam silniejsze wiatry, farny nie zaburzają krajobrazu, a ponadto, nie są uciążliwe dla rybaków.
Wiatraki na morzu droższe niż na lądzie
─ Energetyka na morzu jest droższa niż na lądzie, ale to ogromna szansa dla rodzimego przemysłu - podkreśla Maciej Stryjecki.
─ I tę szanse polski przemysł już wykorzystuje, produkując wieże, kable, jak i fundamenty, mówi gość Ekspressu Gospodarczego.
REKLAMA
─ Ale największą szansę ma polski przemysł wiatrowy i wkrótce ruszą pierwsze dostawy dla naszych farm wiatrowych, mówi gość radiowej Jedynki.
Polskie firmy mają już doświadczenia z energetyką wiatrową
Dotąd polskie firmy produkowały na zamówienia zagraniczne, jak choćby Tele-Fonika z Myślenic.
─ Jesteśmy mocno obecni w tej branży - mówi Piotr Mirek, pierwszy wiceprezes firmy.
Jak podkreśla, firma uczestniczy w realizacji ok. 70 proc. tego typu farm na świecie, gdzie są one wyposażone w jej kable.
─ Jesteśmy przygotowani na rozwój farm wiatrowych w Polsce, mówi gość Polskiego Radia.
REKLAMA
Polska potrzebuje zróżnicowanych źródeł energii
W kraju jest miejsce dla różnych źródeł energii. Z analiz Fundacji na Rzecz Energetyki Zrównoważonej wynika, że między rokiem 2020 a 2030 w polskim systemie może brakować nawet 15 gigawatów zainstalowanej mocy - mówi Stryjecki.
Zwolennicy farm wiatrowych przekonują, że polskie projekty mogą być konkurencyjne i będą w stanie składać oferty poniżej cen referencyjnych w systemie aukcyjnym .
Dziś i jutro na ten temat odbywa się w Warszawie międzynarodowa konferencja, której celem jest między innymi pokazanie, jak ogromny potencjał tkwi w morskiej energetyce wiatrowej.
Aleksandra Michałek – Tycner, jk
Polecane
REKLAMA