Inwestorzy na europejskich giełdach w słabych nastrojach

W piątek prezes Fed Janet Yellen oceniła, że podwyżka stóp procentowych na marcowym posiedzeniu będzie właściwa jeśli zatrudnienie i inflacja będą zgodne z oczekiwaniami.

- Podczas naszego marcowego posiedzenia Rezerwa Federalna oceni, czy zatrudnienie i inflacja zmierzają w kierunku zgodnym z naszymi oczekiwaniami i jeśli tak, dalsze dostosowywanie stóp procentowych będzie "prawdopodobnie" właściwie - powiedziała Yellen. Dodała, że rynek pracy w USA umacnia się, a inflacja osiągnie cel lub będzie blisko 2 proc. w średnim terminie.

Jej zdaniem, zbytnie zwlekanie z podwyżką stóp procentowych mogłoby wymagać mocniejszej podwyżki w późniejszym terminie. Yellen jest przekonana, że stopniowe "usuwanie" polityki akomodacyjnej jest właściwe, a stopniowa podwyżka w najbliższych miesiącach jest potrzebna.

Posiedzenie Fed odbędzie się 14-15 marca. Do tego czasu szefowa Fed oraz inni bankierzy nie mogą wypowiadać się publicznie na temat polityki pieniężnej USA. W lutym amerykańska Rezerwa Federalna wydłużyła o 3 dni okres "ciszy" przed swoimi posiedzeniami.

Doroczna sesja chińskiego parlamentu

Tymczasem w Pekinie rozpoczęła się w niedzielę doroczna sesja chińskiego parlamentu - Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (OZPL). W swym wystąpieniu premier Li Keqiang powiedział, że jego rząd dąży do tego, by w 2017 roku tempo wzrostu chińskiej gospodarki - drugiej co do wielkości na świecie - wyniosło ok. 6,5 proc. lub było "w miarę możliwości" wyższe.

Celem na rok ubiegły był wzrost od 6,5 do 7 proc. Ostatecznie tempo wzrostu wyniosło 6,7 proc. i było najsłabsze od 26 lat.

- Target wzrostu w chińskiej gospodarce daje inwestorom pogląd o globalnej trajektorii gospodarczej na ten rok - mówi Jeffrosenberg Tan, szef strategii w PT Sinarmas Securities.

- Uwagi z Fed sygnalizują, że gospodarka USA jest na tyle odporna, aby poradziła sobie w sytuacji wyższych stóp procentowych - dodaje.

Traderzy oceniają już szanse na marcową podwyżkę stóp procentowych w USA na 94 procent. Jeszcze przed tygodniem było to 40 proc.

Francois Fillon nie zrezygnuje ze startu w wyborach

Tymczasem kandydat prawicy w wyborach prezydenckich we Francji Francois Fillon, który jest oskarżany o fikcyjne zatrudnianie rodziny za publiczne pieniądze, odmówił w niedzielę poddania się naciskom jego własnej partii Republikanie (LR), by zrezygnował z kandydowania. 70 proc. Francuzów opowiada się za tym, by Fillon ustąpił.

Z ogłoszonego w piątek sondażu ośrodka Odoxa wynika, że jeśli kontrkandydat Fillona - Alain Juppe - zająłby miejsce Fillona, zwyciężyłby w pierwszej turze wyborów w kwietniu, zdobywając 26,5 proc. głosów. Do drugiej tury w maju wszedłby również centrysta Emmanuel Macron, który niewielką liczbą głosów pokonałby kandydatkę Frontu Narodowego Marine Le Pen, otrzymując 25 proc. głosów. Na Le Pen według Odoxa zagłosowałoby 24 proc. ankietowanych.

W poniedziałek stosunkowo mało danych makro - o 10.30 gracze rynkowi poznają wskaźnik zaufania wśród inwestorów w strefie euro w marcu. Spodziewany jest wzrost tego indeksu - do 18,5 pkt. z 17,4 pkt. w lutym. O 16.00 zostanie podana zaś informacja o zamówieniach na dobra trwałe w USA w I oraz o zamówieniach w przemyśle USA w I.

Ważna transakcja w branży motoryzacyjnej - koncern PSA Group zgodził się przejąć od General Motors europejską część GM - marki Opel i Vauxhall.

Wartość transakcji to 2,2 miliarda euro. W ten sposób powstanie drugi największy w Europie koncern motoryzacyjny. Do 2026 r. firmy zaoszczędzą na połączeniu 1,7 mld euro.

PAP, awi