Stefan Niesiołowski

Posłuchaj

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Wicemarszałek Sejmu, powiedział, że największą zbrodnią ostatnich dziesięcioleci w Polsce był stalinizm, a nie stan wojenny. Stefan Niesiołowski, który był gościem "Sygnałów Dnia" uznał 13 grudnia za dzień refleksji.

Według polityka Platformy Obywatelskiej  komunizm doprowadził do zacofania kraju, z którego jeszcze długo będziemy wychodzić. Jego zdaniem proces dekomunizacji powinien być prowadzony w sposób bardziej cywilizowany, niż lustracja prowadzona przez rząd PiS.

Stefan Niesiołowski podkreślił, że rząd Donalda Tuska osiągnął sukces dyplomatyczny doprowadzając w trzy tygodnie do poprawienia stosunków z Rosją. Wicemarszałek podkreślił, że polityka zagraniczna Prawa i Sprawiedliwości, a szczególnie działania na arenie międzynarodowej Anny Fotygi były "katastrofą".

Według polityka Platformy Obywatelskiej istotą napiętych stosunków z Moskwą, jest nasza obecność zarówno w strukturach NATO i Unii Europejskiej. Niesiołowski zaznaczył, że kolejne rządy rosyjskie nie potrafią się pogodzić z pełną niezależnością Warszawy.

Stefan Niesiołowski powiedział, że konflikt kompetencji między premierem a prezydentem szkodził wizerunkowi Polski na arenie międzynarodowej.

Gość "Sygnałów Dnia" zaznaczył, że kompromis między premierem Tuskiem a prezydentem Kaczyńskim był bardzo pożądany z perspektywy wizerunku naszej dyplomacji. Stefan Niesiołowski dodał, że nie wierzy w trwałość porozumienia między szefem rządu a prezydentem, bo Lech Kaczyński jako przedstawiciel interesów Prawa i Sprawiedliwości, będzie dalej dążyć do konfrontacji z rządem.

Wicemarszałek Sejmu zapowiedział, że w reformie mediów publicznych najważniejszym założeniem jest odpolitycznienie, a nie likwidacja abonamentu. Projekt ustawy Platformy Obywatelskiej nie jest jednak gotowy, dlatego można przedstawić jedynie zarysy tego dokumentu. Niesiołowski podkreślił, że media publiczne relacjonując projekt PO podkreślają jedynie chęć likwidacji abonamentu, jednak według jego wiedzy, taki zabieg będzie dotyczyć tylko emerytów i rencistów.