Rada Warszawy skarży do sądu decyzję wojewody w sprawie referendum
Za zaskarżeniem decyzji wojewody głosowało 33 radnych, 16 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
2017-03-14, 21:09
Posłuchaj
Rada Warszawy, głosami Platformy Obywatelskiej, zdecydowała we wtorek, że zaskarży do sądu administracyjnego decyzję wojewody mazowieckiego Zdzisława Sipiery o unieważnieniu uchwały rady dotyczącej referendum w sprawie zmian granic Warszawy.
Radni przyjęli też stanowisko krytykujące decyzję wojewody.
Rozszerzenie porządku obrad
Pierwotnie jedynym punktem obrad nadzwyczajnej sesji zwołanej na wniosek Platformy Obywatelskiej miała być informacja prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz w sprawie unieważnienia uchwały dotyczącej referendum.
Radni PO wnieśli jednak o rozszerzenie porządku obrad o uchwałę w sprawie wniesienia do sądu administracyjnego skargi na decyzję wojewody mazowieckiego Zdzisława Sipiery oraz o stanowisko krytykujące postanowienie wojewody.
REKLAMA
"Powyższe stanowisko jest błędne"
Uchwałę o zaskarżeniu decyzji wojewody przedstawiła przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska (PO).
Jak zaznaczyła, zasadniczy zarzut wojewody mazowieckiego koncentrował się wokół pytania referendalnego. - Wojewoda uważa, że dotyczy ono zmiany granic gminy Warszawa - wskazała.
- Powyższe stanowisko jest błędne, ponieważ pytanie referendalne dotyczy zmiany granic m.st. Warszawy przez dołączenie kilkudziesięciu sąsiednich gmin. Pytanie nie dotyczy zmiany granic gminy Warszawa, ponieważ te pozostają niezmienione - zauważyła Malinowska-Grupińska cytując uzasadnienie do uchwały.
Szef radnych PO Jarosław Szostakowski zaproponował, aby dodać do porządku obrad stanowisko rady miasta w sprawie rozstrzygnięcia wojewody.
Podkreślono w nim, że "skutkiem decyzji wojewody jest odebranie mieszkańcom Warszawy prawa do wypowiedzenia się w kluczowej dla wspólnoty samorządowej kwestii, jaką jest jej ustrój i kształt terytorialny".
"W naszym przekonaniu decyzja wojewody podyktowana jest względami politycznymi i stoi w sprzeczności z konstytucyjną zasadą pomocniczości oraz konstytucyjnym nakazem dopuszczenia referendum wyrażającego wolę mieszkańców" - czytamy w stanowisku.
"Chcą wywołać awanturę polityczną"
Radny Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Figura powiedział, że "mamy do czynienia z dość kuriozalną sytuacją, a radni Platformy Obywatelskiej chcą wywołać awanturę polityczną".
Przekonywał, że bez potrzeby jest zwoływana sesja nadzwyczajna, w ostatniej chwili wprowadzane są nowe punkty.
Figura stwierdził, że radni PO "chcą walczyć z własnymi koszmarami" dotyczącymi tego, że PiS szybko przyjmie ustawę dotyczącą metropolii warszawskiej. - Ten projekt zostanie zmieniony i zostanie poddany konsultacjom społecznym - zapewnił Figura.
Oskar Hejka z Prawa i Sprawiedliwości przekonywał, że jego ugrupowanie nie jest przeciwko referendum. - PiS chce referendum po rzetelnej akcji informacyjnej - zadeklarował Hejka.
Według niego najlepiej, gdyby referendum o metropolitalności, nie tylko Warszawy, ale także gmin ościennych odbyło się jednego dnia.
- Żeby mieszkańcy Warszawy i gmin ościennych mogli zagłosować jednego dnia za tym, czy chcą tej metropolitalności, czy tej metropolitalności nie chcą - wyjaśnił Hejka.
REKLAMA
Jak dodał, PO wypracowała błędną propozycję w sprawie przeprowadzenia referendum.
Referndum jeszcze przed wakacjami?
Ostatnim punktem obrad była informacja wiceprezydenta stolicy Michała Olszewskiego w sprawie unieważnienia przez wojewodę uchwały w sprawie referendum.
Skrytykował projekt ustawy dotyczący metropolii warszawskiej przygotowany przez PiS. - Jest dla nas niezrozumiałe dlaczego Warszawie proponuje się narzucenie odgórnego systemu, który nie ma żadnej analogii w systemie ustrojowym państwa - stwierdził Olszewski.
Radni PO, na briefingu po zakończeniu sesji powiedzieli, że liczą na przeprowadzenie referendum jeszcze przed wakacjami.
Referendum w Warszawie
Pierwotnie referendum w Warszawie było planowane na 26 marca, ale w ubiegłym tygodniu wojewoda mazowiecki stwierdził nieważność uchwały miejskiej rady.
Argumentował, że unieważnił uchwałę, ponieważ referendum lokalne dotyczące utworzenia, połączenia, podziału i zniesienia gminy oraz ustalenia jej granic może być przeprowadzone tylko z inicjatywy mieszkańców. Niedopuszczalne jest przeprowadzenie go na wniosek rady.
Wojewoda zarzucił też uchwale "niespójność przedmiotu referendum". Według niego pytanie o zmianę granic m.st. Warszawy nie odnosi się do projektu ustawy metropolitalnej przygotowanej przez PiS.
Pytanie w warszawskim referendum miało brzmieć: "Czy jest Pan/Pani za zmianą granic Miasta Stołecznego Warszawy poprzez dołączenie kilkudziesięciu sąsiednich gmin?".
Uchwała Rady Warszawy dotycząca przeprowadzenia referendum była reakcją na projekt ustawy Prawa i Sprawiedliwości przewidujący m.in., że miasto stołeczne Warszawa stałoby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby ponad 30 gmin.
REKLAMA
kk
REKLAMA