"Większość Tatarów krymskich znajduje się na celowniku rosyjskich służb"
– Jeśli mówimy o przestrzeganiu praw i wolności, wypowiedzi czy zgromadzeń, to trzeba zauważyć ścisłą kontrolę ze strony państwa – mówił w trzecią rocznicę rosyjskiej aneksji Krymu Nariman Dżelal, lider społeczności tatarskiej na Krymie. 18 marca 2014 roku mimo protestów ze strony Ukrainy i państw zachodnich, Władimir Putin podpisał traktat o przyłączaniu półwyspu do Federacji Rosyjskiej. Dwa dni wcześniej zorganizowano referendum ws. statusu Krymu. Społeczność międzynarodowa nie uznała go, bo zostało przeprowadzone w warunkach rosyjskiej interwencji wojskowej na półwyspie.
2017-03-19, 15:00
Posłuchaj
Nariman Dżelal identyfikuje siebie wyłącznie jako Tatara krymskiego i obywatela Ukrainy. "Jestem człowiekiem, którego dom napadli agresywni ludzie. Oczywiście nie mogę patrzeć na to wszystko spokojnie" – mówił. Opowiadając o tym, jak wygląda sytuacja jego rodaków na Krymie, podkreśla, że nie dostrzega obiecywanych przemian.
– Tatarzy od 2014 roku nie mogą zorganizować żadnej, większej imprezy publicznej. W porównaniu do tego, co było przed 2014 rokiem, nie dostrzegam żadnych pozytywnych zmian, jednak katastrofy nie ma. Aczkolwiek tej obiecanej przez prezydenta Rosji i najważniejszych polityków poprawy, że będzie lepiej niż za czasów Ukrainy, nie zauważam – powiedział rozmówca Polskiego Radia 24.
Nariman Dżelal wskazywał, że większość Tatarów krymskich znajduje się na celowniku rosyjskich służb i jest podejrzewana o terroryzm bądź ekstremizm.
– Jeśli jesteś identyfikowany jako człowiek, który przestrzega zasad islamu, chodzi do meczetu głosi swoją wiarę, to masz duże szanse zostać uznanym za terrorystę i możesz zostać pociągnięty do odpowiedzialności jak terrorysta. Tacy ludzie są inwigilowani, przeprowadza się ich rewizje. Jeśli jesteś osobą świecką i nie demonstrujesz przywiązania do religii, to grozi ci pociągnięcie do odpowiedzialności za ekstremizm – zaznaczał lider społeczności tatarskiej na Krymie.
REKLAMA
Wskazywał również, że ci, którzy współpracują z władzami rosyjskimi, mają znaczące wpływy. Jednak poddawani są również rosyjskiej kontroli i propagandzie.
– Jest na przykład duża grupa w Komisji ds. mniejszości narodowych, która zajmuje się nadzorowaniem portali społecznościowych. Oni mają jasno postawione zadanie: jeśli znajdą coś, co władzy się podoba, to wychodzi polecenie do wszystkich pracowników służb państwowych o lajkowaniu tych informacji i pisaniu pozytywnych postów. Jeśli informacja jest negatywna, to należy trollować człowieka i pisać, że jest zły i głosi nieprawdę – podkreślał Nariman Dżelal.
Całość rozmowy do wysłuchania w nagraniu audycji.
Program prowadził Maciej Jastrzębski.
REKLAMA
Polskie Radio 24/dds
____________________
Data emisji: 19.03.2017
Godzina emisji: 14:33
Polecane
REKLAMA