Potrzebna prawdziwa zmiana

Tadeusz Luty: Propozycje resortu nauki nie poprawią sytuacji polskich uczelni

2009-06-17, 14:47

Potrzebna prawdziwa zmiana

Propozycja Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie poprawi sytuacji polskich uczelni - uważa były rektor Politechniki Wrocławskiej, Tadeusz Luty.

Tadeusz Luty, źr. ar.wroc.pl

Profesor krytykuje pomysł Barbary Kudryckiej, by studenci współpłacili za naukę, jeśli chcą kończyć więcej niż jeden kierunek studiów.

Zdaniem Tadeusza Lutego, polskim szkołom wyższym potrzebna jest gruntowna reforma a nie kosmetyczne zmiany.

REKLAMA

- To jest próba wyleczenia drobnych nieprawidłowości, mógłbym nawet powiedzieć drobnych patologii w naszym bardzo niesprawnym, bardzo starym i chyba jednak złym systemie szkolnictwa wyższego w Polsce. I jest to próbą takiego mikrozarządzania na tym poziomie. Żeby się odnieść do tego, czy to jest dobre, czy złe, to trzeba by powiedzieć, że niedobrze jest, jeśli mikrozarządzanie jest kontynuowane. Trzeba by zmienić znacznie głębiej regulacje prawne dotyczące szkolnictwa wyższego i wtedy ten problem by zniknął. Nie jest to uleczenie praktycznie niczego, dlatego że to nie są oszczędności finansowe w żaden sposób. Bardzo wielu studentów ambitnych, którzy chcieli studiować interdyscyplinarnie, będzie pewnie zmuszonych do rezygnacji wobec tych restrykcji, które pani minister zapowiada – mówił Luty w Polskim Radiu.

Zdaniem profesora, nowelizacja prawa o szkolnictwie wyższym może być okazją do rozmowy o reformie wyższych uczelni. - Jest okazja, żeby w prawie o szkolnictwie wyższym zmienić filozofię, mianowicie w miejsce właśnie mikrozarządzania uczelniami poprzez Ministerstwo doprowadzić do sytuacji, kiedy się utworzy system, w obrębie którego uczelnie będą mogły w sposób prawdziwy wykorzystać swoją autonomię i same decydować o bardzo wielu sprawach – mówił gość „Sygnałów dnia”.

Zaznaczył jednak, że już wkrótce zaistnieje potrzeba pobierania opłat za naukę od studentów. - Nie da się utrzymać dłużej szkolnictwa wyższego bez współpłatności za studia. My jesteśmy krajem obok krajów skandynawskich już właściwie ostatnim w Europie, gdzie jest tak zwane „bezpłatne” szkolnictwo wyższe – tłumaczył Tadeusz Luty.

REKLAMA

Zaznaczył jednak, że proces ten nie będzie łatwy. – We wszystkich krajach europejskich, które wprowadzały to w czasie ostatnich 20 lat, zawsze był trudny, dlatego że pierwszy odruch społeczny jest, że to jest sięganie w sposób nieuprawniony do kieszeni podatników. Ale tak przecież nie jest, dlatego że za to podnosi się zasadniczo jakość nauczania w uczelniach wyższych, a na tym nam wszystkim zależy. Nie można z jednej strony mieć pretensji do polskich uniwersytetów, że znajdują się w piątej setce uniwersytetów świata, a z drugiej strony mówić, że więcej pieniędzy do systemu się nie wprowadzi – dodał.

Resort szkolnictwa wyższego chce ograniczyć liczbę studentów zapisanych na kilka czy kilkanaście kierunków i dać szansę tylko najlepszym. Z wyliczeń ministerstwa wynika, że na dwóch kierunkach jednocześnie uczy się 10 procent studentów. MNiSW chce, aby nadal 10 procent studentów mogło podejmować drugi kierunek, ministerstwo stawia tylko jeden warunek: to muszą być najlepsi studenci.

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego chce, by ustawa zaczęła obowiązywać od roku akademickiego 2010/2011. Jednym z powodów wprowadzenia limitu jest niż demograficzny. Od 2021 roku liczba kandydatów może zmniejszyć się o 30 procent.

Profesor Tadeusz Luty.mp3 (194,25 KB)

REKLAMA

(sż, iar)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej