Zamieszki po wyborach we Francji. Są ranni i dziesiątki zatrzymanych
Dziewięć osób rannych, 143 zatrzymane, 29 w areszcie - to bilans manifestacji antyfaszystów w Paryżu przeciwko wynikowi pierwszej tury wyborów prezydenckich. Demonstracja była nielegalna. Antyfaszyści wezwali do zorganizowania "nocy barykad" na ulicach stolicy Francji.
2017-04-24, 13:08
Do starć z policją doszło głównie we wschodnich, uboższych dzielnicach Paryża. Zamieszki rozpoczęły się w symbolicznym miejscu - na Placu Bastylii, który natychmiast zablokowała policja.
Ubrani na czarno demonstranci, w kominiarkach, skandowali hasła wrogie policji. Uczestnicy manifestacji podpalili pięć samochodów, kilkanaście uszkodzili, w tym także samochody policyjne. Zdemolowali też sklepy na drodze ich przemarszu.
RUPTLY/x-news
Demonstranci nieśli transparenty z napisem "Ani bankier, ani rasistka", odnoszące się do Emmanuela Macrona, byłego doradcy finansowego banków, i do liderki skrajnej prawicy Marine Le Pen, którzy wygrali pierwszą turę wyborów i za dwa tygodnie staną do walki o fotel prezydenta Francji.
REKLAMA
Podobne zamieszki zdarzyły się między innymi w Lyonie, Bordeaux, Grenoble, Rouen, Tuluzie, w Rennes i w Nantes. Na poniedziałkowy wieczór manifestację zapowiadają zapowiadają działacze organizacji lewicowej SOS Rasizm.
Pierwsza tura wyborów
Powiązany Artykuł
Europa wybiera
Centrysta Emmanuel Macron i szefowa Frontu Narodowego Marine Le Pen przechodzą do drugiej tury francuskich wyborów prezydenckich - wynika z opublikowanych w poniedziałek przez francuskie MSW, ostatecznych wyników I tury niedzielnych wyborów prezydenckich. Macron zdobył 23,75 proc. głosów a Le Pen 21,53 proc.
Na trzecim miejscu znalazł się prawicowy konserwatysta Francois Fillon uzyskując 19,91 proc. głosów a na czwartym lewicowy polityk Jean-Luc Melenchon z 19,64 proc. głosów.
Uprawnionych do głosowania było ok. 47 mln obywateli. Frekwencja przy urnach przekroczyła 80 proc.
REKLAMA
Druga tura wyborów odbędzie się 7 maja.
zi
REKLAMA