Niemcy: CDU Angeli Merkel wygrywa wybory regionalne w Szlezwiku-Holsztynie

Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna Niemiec wygrała wybory do parlamentu regionalnego Szlezwiku-Holsztyna - wynika z pierwszych sondaży exit poll opublikowanych w niedzielę po zamknięciu lokali wyborczych. CDU zdobyła 33 proc. głosów, a rządząca dotychczas SPD 26 proc.

2017-05-07, 18:48

Niemcy: CDU Angeli Merkel wygrywa wybory regionalne w Szlezwiku-Holsztynie
Kanclerz Niemiec Angela Merkel. Foto: 360b/shutterstock.com

Jeżeli wyniki sondaży potwierdzą się, rządząca obecnie tym krajem związkowym koalicja Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) z Zielonymi i partią mniejszości duńskiej SSW straci większość i będzie musiała oddać władzę.

Na Zielonych głosowało 13,5 proc. wyborców, a na SSW 3,5 proc. W landtagu w Kilonii znajdzie się też na pewno liberalna Wolna Partia Demokratyczna (FDP) - z poparciem 11,5 proc. oraz eurosceptyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) - 5,5 proc.

Niemiecka Lewica nie zdołała przekroczyć progu wyborczego.

CDU utworzy prawdopodobnie koalicję z Zielonymi i FDP. Premierem zostanie lider chadeków, 43-letni Daniel Guenther. Teoretycznie możliwa jest też "wielka koalicja" z SPD. Przedstawiciele CDU zapowiedzieli, że pierwsze rozmowy podejmą z FDP, partią najbliższą im ideowo.

Dla SPD jest to już druga w tym roku porażka w wyborach regionalnych. W marcu socjaldemokraci przegrali w Kraju Saary.

- To gorzki dzień dla SPD, dla rządu i dla mnie osobiście - powiedział premier Torsten Albig z SPD. - Wynik jest dla nas przykrą niespodzianką - dodał szef SPD w Szlezwiku-Holsztynie Ralf Stegner. - Nie ma co owijać w bawełnę, przegraliśmy z kretesem - stwierdził.

REKLAMA

Nie było "efektu Schulza"

Wybory w Szlezwiku-Holsztynie, wysuniętym najbardziej na północ niemieckim kraju związkowym, były dla CDU kanclerz Angeli Merkel i SPD Martina Schulza przedostatnim sprawdzianem przed wrześniowymi wyborami do Bundestagu.

Najważniejszą próbą będą wybory w Nadrenii Północnej-Westfalii 14 maja. Ze względu na znaczenie tego landu tamtejsze wybory nazywane są "małymi wyborami do Bundestagu".

Przed wyborami w Szlezwiku-Holsztynie socjaldemokraci liczyli na pozytywny wpływ "efektu Schulza". Entuzjastyczne reakcje wyborców na nominowanie przez SPD w styczniu byłego szefa Parlamentu Europejskiego Martina Schulza na kandydata na kanclerza znacznie zwiększyły początkowo szanse socjaldemokratów na sukces.

Partia, która przez ostatnie lata stale ustępowała w sondażach ugrupowaniom chadeckim CDU i CSU o co najmniej 10 pkt. proc., przeżyła na wiosnę renesans popularności, doganiając, a nawet chwilowo przeganiając największego politycznego rywala.

Jednak "efekt Schulza" okazał się zjawiskiem nietrwałym, a chrześcijańscy demokraci wyszli ponownie na zdecydowane prowadzenie.

W sondażu instytutu FORSA ze środy poparcie dla traktowanych jak jeden blok polityczny CDU i bawarskiej CSU zadeklarowało 37 proc. ankietowanych, a dla SPD - 29 proc.

We wcześniejszym o kilka dni sondażu dla telewizji ZDF na pytanie o to, kto powinien zastać kanclerzem, 50 proc. wskazało Merkel, a tylko 37 proc. Schulza.

REKLAMA

kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej