Trwa usuwanie szkód po gwałtownych ulewach

Sytuacja po ulewach w całym kraju stabilizuje się. Ostatnie dni przyniosły nam wyjątkowo dużo opadów, powodując zniszczenia w wielu regionach.

2017-05-08, 11:08

Trwa usuwanie szkód po gwałtownych ulewach
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Took Photo/shutterstock

- Wczorajszy dzień i ostatnia noc były dla służb ratunkowych bardzo pracowite - mówi Anna Adamkiewicz z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Strażacy interweniowali 239 razy. Najwięcej wyjazdów odnotowano w województwach: podkarpackim, małopolskim i kujawsko-pomorskim, podlaskim. Strażacy głównie wypompowywali wodę z piwnic i usuwali złamane konary z dróg.

Najtrudniejsza sytuacja była w Białymstoku. W ciągu kilku godzin spadło tam więcej deszczu niż w ciągu miesiąca. - To był ekstremalny wieczór - mówi Wiesław Winnicki z białostockiego biura prognoz. Strażacy otrzymali blisko 200 zgłoszeń. Wyjeżdżali głównie do zalanych ulic, piwnic i garaży. Jak informuje policja, od rana wszystkie drogi w mieście są przejezdne. Najgorzej było wczoraj późnym wieczorem. Z powodu ulewy większość skrzyżowań w mieście była zablokowana. Wielu kierowców utknęło w samochodach i czekało aż opadnie woda. Mieszkańcy mieli problem z dotarciem samochodem do domu. Przy usuwaniu skutków ulewy pracowały wszystkie jednostki białostockiej straży pożarnej. Z powodu ulewy część mieszkańców Białegostoku pozbawiona była prądu. Deszcz zalał stacje transformatorowe przy ulicy Mickiewicza i Hiszpańskiej. Sytuacja została szybko opanowana.

Usuwanie szkód po gwałtownych ulewach trwa także na Sądecczyźnie. Najwięcej opadów odnotowano na terenie trzech gmin: Łącko, Grybów i Korzenna. Tam trzeba było interweniować ponad dwadzieścia razy. - Rwące potoki zalały drogi czy niektóre studnie przydomowe, woda wdarła się na niektóre posesje nanosząc masy błota. Tam gdzie było to konieczne układaliśmy wokół budynków worki z piaskiem - informuje starszy brygadier Paweł Motyka, zastępca komendanta Sądeckiej Straży Pożarnej. W działania ratownicze było zaangażowanych kilkudziesięciu strażaków. Sytuacja w regionie sądeckim powoli się stabilizuje. Na terenie gminy Korzenna odwołano pogotowie przeciwpowodziowe.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa zapowiada, że dziś na terenie kraju nie należy się spodziewać większych zagrożeń.

pg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej