Czołgiem po wódkę
Pecha miał pewien rosyjski żołnierz z Uralu, który postanowił wyskoczyć do sklepu po wódkę. Pojazd, którym jechał - samobieżne działo przeciwlotnicze - zahaczył o dom mieszkalny.
2008-03-07, 17:35
Pecha miał pewien rosyjski żołnierz z Uralu, który postanowił wyskoczyć do sklepu po wódkę. Pojazd, którym jechał - samobieżne działo przeciwlotnicze - zahaczył o dom mieszkalny.
Sprzedawczyni opowiadała, że żołnierz, który przyjechał pod sklep 25-tonowym pojazdem, był nietrzeźwy. Kupił dwie butelki wódki i powrócił do wozu. Podczas manewrowania, samobieżne działo uszkodziło murowany dom mieszkalny na tyle, że gospodarz musiał chwilowo zamieszkać w łaźni.
Na filmie z kamery wideo, która zarejestrowała niemal całe zdarzenie, widać jak najwyraźniej nietrzeźwemu żołnierzowi z trudem udało się wejść na działo samobieżne. Wojskowi próbowali tłumaczyć obecność wojskowego wozu we wsi problemami technicznymi. Zapowiedzieli, że uszkodzony dom wyremontują. Trwa postępowanie wyjaśniające.
REKLAMA