Pikieta antyaborcyjna przed Ministerstwem Zdrowia
Przedstawiciele Fundacji Pro - Prawo do Życia demonstrowali przed siedzibą Ministerstwa Zdrowia przeciwko zabijaniu nienarodzonych dzieci.
2017-06-01, 15:29
Uczestnicy pikiety trzymali transparenty, na których widniały drastyczne zdjęcia płodów po zabiegach aborcji.
Zdaniem Mariusza Dzierżawskiego z Fundacji Pro - Prawo do Życia, resort nie kontroluje procedur aborcyjnych w szpitalach, nie ma też żadnych ograniczeń czasowych w dokonywaniu aborcji. W przypadku podejrzenia wady genetycznej lub choroby dziecka dopuszcza możliwość jej wykonana nawet w dziewiątym miesiącu ciąży - powiedział Mariusz Dzierżawski. Według niego, w wyniku aborcji rodzą się też żywe dzieci, które są pozostawione bez opieki, aby umarły.
Z danych przedstawionych przez Fundację Pro - Prawo Do Życia wynika, w Polsce rośnie liczba aborcji. W 2002 roku wykonano ich 159, a w 2015 roku - 1040. 95 procent to aborcje eugeniczne, czyli przerwanie ciąży z powodu nieuleczalnej choroby płodu.
dcz
REKLAMA
REKLAMA