NBA: drugi mecz finałów też dla Golden State Warriors. Epicki pojedynek Curry'ego z LeBronem Jamesem

Warriors wygrali we własnej hali 132:113. W fazie play-off "Wojownicy" wygrali czternasty mecz z rzędu, co jest rekordem wszech czasów ligi NBA.

Po raz drugi w historii dwóch zawodników z przeciwnych drużyn zanotowało triple-double. Do wygranej ekipę z Oakland poprowadził Stephen Curry (32 punkty, 11 asyst, 10 zbiórek), na co LeBron James odpowiedział 29. punktami, czternastoma asystami i jedenastoma zbiórkami. Najskuteczniejszy na parkiecie był niesamowity w finałach Kevin Durant. W pierwszym meczu zdobył 38 punktów, teraz 34.

Youtube.com

REKLAMA

Jak podały władze ligi, spotkanie w telewizji i na portalach społecznościowych śledziło, uwaga, miliard kibiców.

Niektórym obecnym w hali Oracle po zakończeniu spotkania puściły nerwy. Do eskalacji agresji nie doszło, nie wiadomo o co poszło, ale kamera uchwyciła starcie sympatyków basketu tuż obok LeBrona Jamesa.

Play-offy, powiedzmy sobie szczerze, były do tej pory nudne. Finał pomiędzy Dubs i Cavs na razie zapisuje się w historii.

REKLAMA

kbc