Trump: arabscy liderzy mówili, że Katar popiera radykalizm

Prezydent USA Donald Trump poinformował na Twitterze, że podczas szczytu w Rijadzie arabscy liderzy wskazywali na Katar jako sponsora radykalnych ideologii. W trakcie wizyty na Bliskim Wschodzie Trump zażądał zakończenia wspierania terroryzmu i ekstremizmu. Wcześniej m.in. sekretarz stanu USA stwierdził, że decyzje niektórych krajów w odniesieniu do Kataru raczej nie uderzą w walkę z terroryzmem.

2017-06-06, 21:44

 Trump: arabscy liderzy mówili, że Katar popiera radykalizm

"Podczas mojej ostatniej wizyty na Bliskim Wschodzie powiedziałem, że nie można dalej tolerować wspierania radykalnej ideologii. Liderzy wskazali na Katar, mówiąc - zobacz" - napisał prezydent USA na Twitterze.

Trump dopisał później, że dobrze widzieć, jak wizyta na Bliskim Wschodzie przynosi efekty.

REKLAMA

Dodał, iż powiedziano mu, że liderzy zajmą twarde stanowisko jeśli chodzi o finansujących terroryzm, a przesłanki wskazywały na Katar.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Arabii Saudyjskiej poinformowało w poniedziałek o zerwaniu stosunków dyplomatycznych i konsularnych z Katarem w związku ze wspieraniem przez to państwo terroryzmu. W ślad za Rijadem stosunki zerwały m.in. ZEA, Egipt i Bahrajn.

Według katarskiego MSZ posunięcie to jest "nieuzasadnione, oparte na twierdzeniach i pomówieniach niemających poparcia w faktach".

REKLAMA

Podczas wizyty na Bliskim Wschodzie Trump spotkał się z emirem Kataru szejkiem Tanimem ibn Hamadem as-Sanim; prezydent USA zapewnił wtedy: "Jesteśmy przyjaciółmi od wielu lat. Nasze relacje są wyjątkowo dobre".

W poniedziałek sekretarz stanu USA Rex Tillerson i szef Pentagonu James Mattis oświadczyli, że nie uważają, by decyzje niektórych państw Zatoki Perskiej o zerwaniu stosunków z Katarem uderzyły w walkę z terroryzmem, i wezwali do jedności.

Pentagon zapewnił, że kryzys dyplomatyczny na Bliskim Wschodzie nie wpłynie na działalność militarną amerykańskich wojsk w regionie. Z kolei Biały Dom zadeklarował, że prezydent będzie kontaktował się z każdą ze stroną konfliktu w celu uspokojenia sytuacji.

PAP/Twitter/agkm

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej