Szef MSWiA: Polska nie ulegnie presji ws. przyjmowania uchodźców
Polska nie ulegnie presji Komisji Europejskiej w sprawie obowiązkowego przyjmowania uchodźców. Tak mówił w Luksemburgu minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak na zakończenie unijnej narady poświęconej kryzysowi migracyjnemu. Odniósł się tym samym do groźby szefa Komisji o możliwym ograniczeniu unijnych funduszy krajom, które odmawiają przyjmowania uchodźców z obozów w Grecji i we Włoszech.
2017-06-09, 18:32
Chodzi o program relokacji przyjęty jesienią 2015 roku. Za zignorowanie tego planu pozwem do unijnego Trybunału Sprawiedliwości groził wcześniej komisarz do spraw migracji. Szef MSWiA powiedział dziś dziennikarzom, że obowiązkowy podział uchodźców nie jest dobrym rozwiązaniem. - Dlatego, że ono potęguje kryzys, zachęca kolejne fale migracji do napływu do Europy, jest pożywką dla handlarzy ludzi, którzy potężne pieniądze zarabiają na tym procederze - argumentował minister Błaszczak. Dodał, że Polska nie chce przyjąć uchodźców, których tożsamość nie jest gwarantowana, z powodów bezpieczeństwa.
- Moim zadaniem jako ministra spraw wewnętrznych i administracji jest zapewnienie bezpieczeństwa Polsce i Polakom. Napływ uchodźców do Polski, na co zgodził się rząd Ewy Kopacz, spowodowałby powstanie zaplecza dla terrorystów islamskich w Polsce. Ta arcyszkodliwa decyzja nie została wypełniona ze względu na zmianę rządu w Polsce - powiedział Mariusz Błaszczak. Szef MSWiA odpowiedział też na zarzuty Komisji Europejskiej dotyczące braku solidarności. - Polscy strażnicy są na granicy macedońsko-greckiej. Dzięki tej interwencji został zatrzymany szlak przerzutu uchodźców muzułmańskich z południa na północ Europy. To jest realna solidarność - dodał minister Błaszczak.
REKLAMA
W przyszłym tygodniu Komisja Europejska ma opublikować raport podsumowujący realizację programu przyjmowania uchodźców. Z danych przedstawionych miesiąc temu wynikało, że ze 160 tysięcy uciekinierów trafiło do unijnych krajów niespełna 20 tysięcy. Z całej Unii żadnej osoby z obozów w Grecji i we Włoszech nie przyjęły Polska i Węgry oraz Austria, choć władze w Wiedniu obiecały niedawno udział w programie relokacji. I to właśnie tym krajom Komisja groziła postępowaniami o naruszenie unijnego prawa. Wczoraj podobną groźbę usłyszały Czechy, które przyjęły 12 osób, ale ostatnio ogłosiły, że rezygnują z relokacji z powodów bezpieczeństwa.
dad
REKLAMA