Miesięcznica katastrofy smoleńskiej. KSP: będziemy interweniowali w stosunku do osób, które będą naruszać prawo
- Policja będzie podejmowała interwencje i działania w stosunku do osób, które poprzez swoje zachowanie będą zagrażać bezpieczeństwu innych ludzi i naruszać obowiązujący porządek prawny - powiedział rzecznik Komendy Stołecznej Policji asp. szt. Mariusz Mrozek.
2017-06-10, 19:27
Podczas przypadających 10. każdego miesiąca obchodów katastrofy smoleńskiej uroczystości przed Pałacem Prezydenckim próbuje zakłócać grupa "Obywateli RP". Zarzucają oni policji, że w ciągu ostatnich miesięcy w trakcie tych kontrmanifestacji dochodziło do łamania prawa i używania przemocy przez policjantów.
Powiązany Artykuł

W Warszawie upamiętniono ofiary katastrofy smoleńskiej
- Policja, jako formacja powołana do zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego, będzie podejmowała interwencje i działania w stosunku do osób, które poprzez swoje zachowanie będą zagrażać bezpieczeństwu innych ludzi i naruszać obowiązujący porządek prawny - powiedział Mrozek, odnosząc się do tych zarzutów.
Jak podkreślił, policja musiała podejmować działania mające na celu przywrócenie porządku publicznego wobec osób, które swoim zachowaniem zakłócały przebieg legalnego zgromadzenia.
- Działania policji ograniczały się jednak wyłącznie do użycia niezbędnych środków gwarantujących skuteczność naszej reakcji z jednoczesnym poszanowaniem praw przysługujących wszystkim osobom, w stosunku do których zostały one były podjęte - powiedział Mrozek.
REKLAMA
Dodał, że zdecydowana reakcja funkcjonariuszy pozwalała na "eliminację zachowań, które naruszały obowiązujący porządek prawny".
- Jednocześnie nie podejmowano interwencji ani żadnych innych działań w stosunku do osób, które wyrażały swoje poglądy i gromadziły się w tym celu w sposób zgodny z obowiązującym prawem. Funkcjonariusze policji dokładali starań, aby takim przypadku osoby te mogły czuć się bezpiecznie. Bezpieczeństwo zapewniano również osobom postronnym - powiedział rzecznik KSP.
Jak dodał, taktyka i środki wykorzystane przez policję podczas zabezpieczania zgromadzenia 10 maja na Krakowskim Przedmieściu były takie same jak te, jakie zostały wykorzystane w stosunku do osób usiłujących blokować przemarsz 3 czerwca, czyli "Parady Równości".
REKLAMA
- W tym drugim przypadku żadna z osób określających się jako Obywatele RP nie formułowała jednak publicznie zarzutów w stosunku do służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo - powiedział Mrozek.
Rzecznik odniósł się także do zapowiedzieli "Obywateli RP", że w przypadku zatrzymań, zorganizują pikietę przed komendą policji. - Takie słowa można odebrać jako próbę nacisku na policjantów, mającą na celu wywarcie presji w celu niepodejmowania lub ograniczania działań wobec osób tytułujących się "Obywatelami RP" - powiedział.
- Policja będzie stała na straży porządku i bezpieczeństwa publicznego, a w stosunku do osób naruszających porządek prawny, zakłócających legalnie odbywające się zgromadzenia, a także tych które swoim zachowaniem będą zagrażały bezpieczeństwu innych ludzi, będą podejmowane działania mające na celu zapobieżenie takim sytuacjom. Działania takie będą prowadzone w oparciu o obowiązujące prawo i z pełnym jego poszanowaniem - dodał.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
REKLAMA
pp/PAP
REKLAMA