Holandia: szkoły rezygnują z tabletów. Wracają do książek i zeszytów
Ponad połowa holenderskich szkół, które zdecydowały się na edukację z wykorzystaniem tylko tabletów, powróciła do nauki z książek i zeszytów. Nauczyciele tłumaczą to wysokimi kosztami i mniejszymi niż się spodziewano efektami edukacyjnymi.
2017-06-11, 11:15
Posłuchaj
Pierwsze szkoły, w których do nauki używa się tylko i wyłącznie tabletów zostały otwarte w 2013 roku. Nie mają typowych sal lekcyjnych, tylko wspólne przestrzenie biurowe i nie używa się tam książek. Dzieci mogą również pracować w domu i nie ma sztywnych godzin lekcyjnych.
Według dziennika Volkskrant z prawie 50 takich placówek 25 już się wycofało z tej metody nauki. Zdaniem gazety przyczyną są przede wszystkim koszty. Za jednego ucznia placówka musi płacić 9 euro miesięcznie co rocznie dla szkoły tworzy dodatkowy koszt nawet 20 tysięcy euro.
Dyrektorzy szkół, którzy wycofali się z tej metody nauczania argumentowali, że system jest "niechlujny", a dla dzieci nie sprawdził się tak dobrze, jak oczekiwano. Maurice De Hond, który zapoczątkował ten system odpiera zarzuty.
Na łamach gazety stwierdził: "Nasza metoda nie działa, jeśli robisz to tylko na pół gwizdka". 4 lata temu zakładano, że system się upowszechni i liczba placówek bez książek, a z tabletami sięgnie nawet 200.
REKLAMA
kh
REKLAMA