Papież: brak miłości wywołuje nienawiść

Świat narcyzów wydaje się ludzki, ale "to piekło" - oświadczył papież Franciszek w Watykanie podczas środowej audiencji generalnej z udziałem tysięcy wiernych.

2017-06-14, 13:42

 Papież: brak miłości wywołuje nienawiść
Papież powiedział, że często źródłem nienawiści społecznej i agresji jest brak miłości, samotność i wewnętrzna pustka. Foto: PAP/EPA/GIORGIO ONORATI

Posłuchaj

Papież: brak miłości wywołuje nienawiść. Relacja Piotra Kowalczuka (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Papież powiedział, że często źródłem nienawiści społecznej i agresji jest brak miłości, samotność i wewnętrzna pustka. Papież napiętnował narcyzm i próżność naszych czasów, w których ludzie szukają popularności i ciągłego potwierdzenia swojej wartości. 

Papież porównywał miłość Boga do ludzi, mówiąc o miłości matki do dziecka, które jest w więzieniu. Przypomniał, że prawdziwa miłość, taka, jaką żywi do nas Bóg, jest bezwarunkowa i bezinteresowna. I nie zależy od nawrócenia.

"Wyobrażacie sobie świat bez bezinteresownej miłości?"

- Czy wyobrażacie sobie świat, w którym wszyscy błagają o powody, by zwrócić na siebie uwagę innych, a nikt nie jest gotów bezinteresownie kochać drugą osobę? Wyobrażacie sobie taki świat bez bezinteresownej miłości? - pytał Franciszek.

REKLAMA

- Wydaje się, że to ludzki świat, ale w rzeczywistości to piekło. Wszystkie odmiany narcyzmu człowieka rodzą się z uczucia samotności, także osierocenia - powiedział. Jak dodał, "tak wiele osób dąży do tego, by je dostrzeżono, tylko po to, by zapełnić wewnętrzną pustkę".

- Nikt z nas nie może żyć bez miłości - mówił papież. - "Okropnym niewolnictwem, w jakie możemy popaść, jest uważanie, że na miłość należy zasłużyć". - Być może spora część niepokoju człowieka współczesnego wynika z tego, że uważa, iż jeśli nie jest silny, atrakcyjny i piękny, nikt się nim nie zajmie - ocenił.

Wskazywał wiernym, że Bóg kocha ludzi także wtedy, gdy popełniają błędy. To miłość rodzicielska - powiedział. - Matka nadal kocha swego syna, kiedy on jest w więzieniu - podkreślił.

"Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą"

Franciszek tłumaczył też, że kiedy nastolatek nie czuje się kochany, "może zrodzić się z tego przemoc". - Za wieloma formami nienawiści społecznej i chuligaństwa kryje się często serce, które nie zostaje uznane. Nie ma złych dzieci, tak jak nie ma nikczemnych nastolatków, ale istnieją osoby nieszczęśliwe - oświadczył papież. Położył nacisk na to, że szczęście daje doświadczenie miłości - danej i otrzymanej.

REKLAMA

- Jakie jest lekarstwo, by zmienić serce osoby nieszczęśliwej? - pytał papież. Zgodził się z wiernymi, którzy wskazali miłość, i następnie dodał: "Przede wszystkim trzeba objąć taką osobę".

Zwracając się do Polaków, Franciszek przytoczył słowa św. Jana Pawła II z encykliki „Redemptor hominis”: „Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, (…) jeśli nie spotka się z miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa”.

- Pamiętając, że miłość przywołuje miłość, silniej niż nienawiść przywołuje śmierć, nie lękajmy się prawdziwej miłości i jej wymagań. Czyńmy ją w naszym życiu wielką, piękną i odpowiedzialną, by była dla innych promieniem nadziei - zachęcił papież Polaków.

kh

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej