Więził, głodził, bił i gwałcił żonę. Jest wyrok dla Mariusza Sz.

Karę 25 lat więzienia orzekł gdański sąd wobec mężczyzny, który miał przez kilka lat znęcać się nad swoimi dwoma partnerkami i trójką dzieci. Jedna z kobiet była gwałcona i więziona w piwnicy. Mariusz Sz. molestował też kilkuletnią córkę.

2017-06-21, 11:51

Więził, głodził, bił i gwałcił żonę. Jest wyrok dla Mariusza Sz.
Mariusz Sz. podczas ogłoszenia wyroku w Sądzie Okręgowym w Gdańsku. Foto: PAP/Adam Warżawa

Posłuchaj

Jak tłumaczyła sędzia Marta Urbańska, kobieta przebywając w zamknięciu była przez Mariusza Sz. traktowana w nieludzki sposób (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Orzeczona przez Sąd Okręgowy w Gdańsku kara jest zgodna z żądaniem prokuratora, który domagał się dla Mariusza Sz. 25 lat więzienia. Wyrok jest nieprawomocny.

"Prokurator ma chronić ofiary, a nie ich oprawców"

We wtorek poinformowano, że Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej wszczął postępowanie w sprawie zaniedbań, jakich mieli się dopuścić prokuratorzy z Pucka w śledztwie dotyczącym Mariusza Sz.

Postępowanie zostało wszczęte na polecenie ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro.

- Prokurator ma chronić ofiary, a nie ich oprawców. Jeśli tego nie rozumie, nie jest godzien sprawować swojego urzędu. Musi kierować się wrażliwością wobec ofiar przestępstw, zwłaszcza gdy są nimi bezbronne kobiety czy dzieci - powiedział. Dodał, że w prokuraturze nie ma miejsca "na znieczulicę wobec krzywdy i nieszczęścia".

REKLAMA

- Ten przypadek zdarzył się w czasie, gdy minister sprawiedliwości nie miał zwierzchnictwa nad prokuraturą. Ale zapewniam, że każdy objaw lekceważenia elementarnych obowiązków przez prokuratorów będzie zawsze spotykał się z moją zdecydowaną reakcją - dodał.

Szokująca sprawa trzy razy umarzana

"W latach 2011-2013 Prokuratura Rejonowa w Pucku trzykrotnie podejmowała decyzje o umorzeniu śledztwa w sprawie Mariusza Sz. i odrzucała zażalenia pokrzywdzonej. Z analizy akt sprawy wynika, że decyzje zapadały przedwcześnie i były nieuzasadnione" - poinformowała Prokuratura Krajowa.

Jak dodano w komunikacie, Wydział Spraw Wewnętrznych bada, czy prowadzący kolejno śledztwo - asesor Małgorzata K. i zastępca Prokuratora Rejonowego w Pucku Bartłomiej K. - są winni przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Chodzi o przestępstwo, które jest zagrożone karą do trzech lat pozbawienia wolności.

Dopiero w lutym 2016 roku, po przeszło pięciu latach od złożenia zawiadomienia przez pokrzywdzoną, Prokuratura Rejonowa w Pucku wszczęła kolejne śledztwo w sprawie Sz. Stało się tak na wniosek sądowego kuratora, który otrzymał pisemne relacje dorastających córek na temat zachowania ich ojca.

REKLAMA

W listopadzie 2016 roku prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie. Oskarżyła go m.in. o fizyczne i psychiczne znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad żoną i dwiema małoletnimi córkami. Żonę Mariusz Sz. miał więzić w piwnicy, głodzić, bić i gwałcić. Jedną z córek (4-letnią) mężczyzna miał molestować seksualnie. Sz. znęcał się także nad kolejną partnerką i jej synem (2012-2016).

***

Wobec Bartłomieja K. toczy się jednocześnie drugie postępowanie, które dotyczy niedopełnienia obowiązków w sprawie rodziców zastępczych z Pucka, którzy w 2012 roku biciem i znęcaniem się doprowadzili do śmierci rodzeństwa: 3-letniego Kacpra i 5-letniej Klaudii.

Zaniechaniami Bartłomieja K. w tej samej sprawie zajmie się dodatkowo Sąd Dyscyplinarny dla Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym.

kk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej