Donald Trump czyli efekt Mesjasza albo antychrysta. Co będzie z relacjami UE-USA? Jakie są oceny ekspertów?
Na jakie strategie decydują się europejscy politycy w związku z objęciem urzędu prezydenta przez Donalda Trumpa, czy jego polityka podzieli czy zjednoczy Europę i jak mogą rozwinąć się relacje transatlantyckie w najbliższych latach, co zrobić, by zwiększyć europejskie bezpieczeństwo – te kwestie omawiali eksperci na konferencji Rady Spraw Zagranicznych w Warszawie.
2017-06-26, 13:46
Nowy prezydent USA Donald Trump poprzez swoje wypowiedzi dotyczące kluczowych dla Europy spraw, jak NATO, relacje z Rosją, czy kwestie klimatu i handlu, wzbudził szereg obaw wśród polityków europejskich, pojawiają się pytania, czy relacje Europy ze Stanami Zjednoczonymi, gwarantującymi de facto bezpieczeństwo kontyngentu, nie ulegają właśnie przekształceniu.
O tym i o prognozach rozwoju relacji Europy i USA rozmawiali w Warszawie 22 czerwca analitycy Jeremy Shapiro – dyrektor ds. badań w ECFR, były doradca w Departamencie Stanu USA, Ulrich Speck, Senior Research Fellow w brukselskim biurze Elcano Royal Institute, a także Patrycja Sasnal, kierowniczka programu Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych.
Na konferencji zaprezentowano też wstępny raport autorstwa Jeremy’ego Shapiro ”US Power Audit”. Publikacja dotyczy tego, jak Europa będzie reagowała na amerykańskie wyzwanie.
REKLAMA
Prowadzący dyskusję Piotr Buras, dyrektor warszawskiego biura Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych (ECFR), mówił, że wbrew wygłaszanym wcześniej obawom, po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA nie ma porozumienia z Rosją, nie ma dramatycznych napięć w relacjach z Waszyngtonem, nie wybuchła wojna handlowa. Jednak należy odpowiedzieć na pytanie, na ile polityka USA będzie prowadziła do większej konsolidacji Europy, a na ile może być źródłem podziałów.
Na konferencji zaprezentowano też wstępny raport autorstwa Jeremy’ego Shapiro ”US Power Audit”. Publikacja dotyczy tego, jak Europa będzie reagowała na amerykańskie wyzwanie. Analityk mówił również o kilku rodzajach reakcji na wybór prezydenta Donalda Trumpa wśród polityków. Wyróżnił m.in. efekt regencji (uznanie, że polityka USA będzie toczyć bez większych perturbacji, ze względu na system mechanizmów kontroli i równowagi, checks and balances). Inne podejście to efekt Mesjasza – część osób widzi w Trumpie olbrzymią szansę, w różnym sensie – niektóre osoby uznały na przykład, jego idee mogą mieć zastosowanie w Europie, chodzi m.in. o podejście antysystemowe, antyimigranckie. Jeszcze inne podejście to efekt antychrysta, czyli przeczucie katastrofy. Jeszcze inni uznają, że ten wybór nie zmieni sytuacji ich samych, a zatem nie ich nie dotyczy.
Dorośli są w pokoju
Jeremy Shapiro mówił również o teorii „dorosłych w pokoju". To uznanie, że ewentualne niewłaściwe decyzje Donalda Trumpa będą kontrolowane przez ciała odpowiedzialne za politykę USA, które tworzą eksperci i profesjonaliści. Ekspert ostrzegał jednak, że taka sytuacja nie gwaratnuje koherentnej polityki. Dodał, ze to prezydent jest centralną postacią w polityce USA. Ma możliwość tworzenia faktów dokonanych na bieżąco. Tymczasem w ostatnim czasie widoczne były rozbieżności między nim a urzędnikami.
Shapiro mówił, że rodzaju niespójności, czy sprzeczne czasem wypowiedzi, na przykład na temat Rosji, sprawiają, że trudno opierać na nich zaufanie. Analityk zauważył też, że zastanawiają go deklaracje o chęci poprawy relacji z Rosją ze strony Trumpa, mimo tego, że nie są one dla niego politycznie korzystne.
REKLAMA
Jeremy Shapiro mówił też o zbliżającej się wizycie Donalda Trumpa w Warszawie. Jego zdaniem Trump może mówić o o relacjach z Polską, zachęcać do wzmocnienia pozycji w Europie.
Piotr Buras mówił, że nasuwa się w wniosek, że prezydencka polityka jest nieprzewidywalna, niespójna. Pytał, że jednostka może zmienić wszystko? Czy mamy do czynienia z długofalowym trendem w polityce zagranicznej?
Patrycja Sasnal (PiS), nawiązując do metafory „dorosłych w pokoju” oceniła, że jednym z nich jest generał James Mattis, sekretarz obrony i uznała, że jest on nadzieją na długofalowe myślenie strategiczne USA. W jej ocenie również przy Pentagonie obecnie tworzona jest nowa polityka, m.in. w kwestiach Bliskiego Wschodu czy Państwa Islamskiego. Analityczka uważa też, że w pewnych momencie w USA dojdzie do starcia między obozem państwowców, którym zależy na strategicznej ciągłości państwa, zobowiązaniach, uważających Europę za strategicznego sojusznika i obozem tzw. ideologów.
Dwie opcje w polityce USA
Ulrich Speck Elcano Royal Institute mówił, że w Białym Domu są tradycyjnie myślące o polityce zagranicznej elity, które mówią o tym, że USA mają misję, ale mamy też drugą opcję, która twierdzi, że USA angażują się za bardzo na rzecz aktorów zewnętrznych, sojusznicy wykorzystują je w kwestii obronności i handlu.
REKLAMA
Ulrich Speck uważa, że mamy tu do czynienia z długotrwałym trendem. Jak argumentował, skończyła się zimna wojna i w oczach części polityków USA nie ma silnego argumentu, dlaczego powinni inwestować tyle pieniędzy w porządek globalny. Nie ma egzystencjalnego zagrożenia – mówił Speck. Dodał, że w USA ludzie są zmęczeni Afganistanem, Irakiem, pytają, dlaczego mają za to płacić, dlaczego mają ginąć.
Ekspert mówił, że Rosja stosuje strategię zastraszania, w tym nuklearnego, dlatego Europa nie ma strategicznej autonomii. Dodał, że Europa jest zależna od USA w relacjach z Rosją, Chinami, Bliskim Wschodem.
Europa powinna m.in. wzmacniać wydatki na obronność, być aktywna poltycznie. Nie można jednak niczym zastąpić USA. Trzeba myśleć o relacjach transatlantyckich – zwłaszcza w odniesieniu do Rosji, Chin – oceniał analityk.
Ulrich Speck ocenił, że Europa niczym nie może zastąpić NATO i przywództwa z USA. Według niego trzeba zastanowić się, jak poprawić i wzmocnić relacje, nie zaś budować fantastyczną wizję przyszłości Europy. Eksperta martwi, że Polska i Niemcy nie znajdują porozumienia w sprawie energii.
REKLAMA
Jeremy Shapiro uważa, że Trump może podzielić Europę, ale nie celowo. Według niego Donald Trump wciąż jeszcze nie ma wizji polityki wobec Europy – ocenia, że elementy polityki wobec Europy to pochodne jego polityki wewnętrznej i relacji z Rosją, wyglądać to może, jakby Europa Zachodnia była w jego postrzeganiu polityki jakby na dalszym planie.
Zebrała Agnieszka Kamińska, PolskieRadio.pl
REKLAMA