Znaleziono wrak samolotu, który zniknął z radarów na Alasce. Nikt nie przeżył
Straż przybrzeżna poinformowała w piątek o odnalezieniu wraku samolotu należącego do linii Bering Air, który zaginął w czwartek na Alasce. W katastrofie maszyny typu Cessna Caravan śmierć poniosło wszystkich dziewięciu pasażerów i pilot.
2025-02-08, 07:03
Alaska. Znaleziono wrak Cessny Caravan, 10 osób nie żyje
Samolot linii Bering Air zniknął z radarów w piątek przed godz. 6 polskiego czasu. Według władz maszyna zaginęła około 55 kilometrów na południowy wschód od miasta Nome, 19 kilometrów od linii brzegowej. "Łączymy się myślami z wszystkimi, których dotknęła ta tragedia" - przekazała straż przybrzeżna w oficjalnym komunikacie.
Rzecznik straży Mike Salerno podał, że ratownicy lecący śmigłowcem dostrzegli wrak w rejonie ostatniej znanej lokalizacji samolotu. Na miejsce opuszczono dwóch ratowników, by ocenili sytuację.
Jak stwierdził David Olson, dyrektor operacyjny Bering Air w rozmowie z lokalnym oddziałem NBC w Anchorage, Cessna Caravan wystartowała z Unalakleet – miejscowości położonej na wschodnim wybrzeżu Norton Sound – i zmierzała do Nome, oddalonego o ponad 220 kilometrów na zachód.
REKLAMA
Dane z radarów, które dostarczył urząd lotnictwa cywilnego Stanów Zjednoczonych, wykazały, że około godziny 15:18 lokalnego czasu w samolocie doszło do "zdarzenia, które spowodowało szybką utratę wysokości i gwałtowną utratę prędkości" - powiedział porucznik straży przybrzeżnej Benjamin McIntyre-Coble, cytowany przez Associated Press. - Nie mogę spekulować, co to mogło być - zaznaczył.
W momencie, gdy samolot zniknął z radarów, w okolicy panowały trudne warunki atmosferyczne. Dokładne okoliczności wypadku zostaną wyjaśnione w toku śledztwa.
To już trzeci poważny wypadek lotniczy w USA w ciągu ostatnich ośmiu dni. 29 stycznia w pobliżu Waszyngtonu doszło do zderzenia w powietrzu samolotu pasażerskiego ze śmigłowcem wojskowym, w wyniku czego zginęło 67 osób. 31 stycznia w Filadelfii rozbił się samolot medyczny. Zginęło sześć osób na pokładzie oraz jedna na ziemi.
Czytaj także:
- Samolot rozbił się w środku miasta, spadł na autobus. Są ofiary śmiertelne i ranni
- Helikopter miał wyłączony system bezpieczeństwa. Nowe fakty o katastrofie w Waszyngtonie
Źródło: PolskieRadio24.pl/PAP/AP/USCGAlaska/ak
REKLAMA
REKLAMA