Martin Schulz krytykuje Merkel. Polska w tle
Kandydat SPD na kanclerza Niemiec Martin Schulz zarzucił Angeli Merkel w niedzielę podczas zjazdu socjaldemokratów w Dortmundzie bierność wobec rządów Węgier i Polski, kwestionujących jego zdaniem tolerancję i otwartość. W Polskim Radiu 24 komentarz prof. Piotra Wawrzyka, europeisty z Uniwersytetu Warszawskiego.
2017-06-27, 11:55
Posłuchaj
"Europa ma nowe problemy. Są w niej rządy, które kwestionują tolerancję i otwartość na świat – na przykład rząd w Budapeszcie, rząd Viktora Orbana, twórcy pojęcia »nieliberalna demokracja«, cokolwiek miałoby to oznaczać. Albo rząd w Warszawie, którego pierwszą czynnością urzędową było zakwestionowanie niezależności Trybunału Konstytucyjnego i atak na wolność mediów" – powiedział Schulz, przedstawiając program wyborczy swojej partii.
Schulz podkreślił, że Merkel i minister finansów Wolfgang Schaeuble "bardzo konsekwentnie" forsowali postulaty dotyczące kwestii ekonomicznych. "Ale tam, gdzie chodziło o obronę praworządności i demokracji w Unii Europejskiej, nie można było od nich usłyszeć niemal nic lub zupełnie nic" – krytykował Schulz.
– Angela Merkel nie jest ani propolska, ani antypolska. Po prostu jest pragmatycznym politykiem (…). Zdaje sobie sprawę z tego, że niezależnie od tego czy jej się polski rząd podoba, czy nie, musi z nim współpracować – komentował prof. Piotr Wawrzyk. – Nie da się bowiem w Unii Europejskiej podejmować decyzji bez tak dużych krajów jak Polska – dodawał ekspert.
Gość PR24 zaznaczył przy tym, że kanclerz Angela Merkel w przestrzeni publicznej nie komentuje decyzji Warszawy. – Schulz jako szef Parlamentu Europejskiego, a także inny politycy, nawet chadeccy, krytykowali Polskę m.in. za zamieszanie wokół TK. Sama Angela Merkel jednak nie pozwalała sobie na tego typu sformułowania – mówił europeista.
REKLAMA
Więcej w całej audycji.
Polskie Radio 24/PAP/mp
____________________
Data emisji: 27.06.17
Godzina emisji: 10.45
REKLAMA