Dzień Bez Płacenia Gotówką: w wielu punktach wciąż brakuje terminali

Dziś obchodzimy Dzień Bez Płacenia Gotówką, którego celem jest m.in. zachęcanie społeczeństwa do płatności bezgotówkowych. Pomimo rosnącego wskaźnika wykorzystania plastikowego pieniądza, wciąż w wielu punktach sprzedaży brakuje terminali płatniczych. Obecnie mniej niż 20 proc. polskich detalistów korzystających z kas fiskalnych posiada urządzenia do obsługi płatności bezgotówkowych. 

2017-06-27, 16:45

Dzień Bez Płacenia Gotówką: w wielu punktach wciąż brakuje terminali
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

O rozwoju płatności bezgotówkowych w Polsce mówili w radiowej Jedynce Robert Łaniewski z Forum Obrotu Bezgotówkowego i Jacek Kucharzewski z firmy iPOS (Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

W pierwszym kwartale bieżącego roku dokonaliśmy w Polsce ponad 825 mln transakcji kartą płatniczą na łączną kwotę ponad 52 mld złotych - wynika z danych Narodowego Banku Polskiego. Oznacza to, że w ciągu 3 pierwszych miesięcy każdy Polak zapłacił plastikowym pieniądzem średnio ponad 20 razy. Ta forma płatności jest coraz bardziej popularna, przyznaje Robert Łaniewski z Forum Obrotu Bezgotówkowego. 

"

Robert Łaniewski W zależności od branży, od 5 do 20 proc. rosną obroty po rozpoczęciu przyjmowania płatności bezgotówkowych.

- Po pierwsze jest to udogodnienie dla klientów, czyli łatwiejszy, wygodniejszy, bezpieczniejszy sposób realizacji transakcji. A po drugie, co ważniejsze z punktu widzenia biznesowego właścicieli punktów handlowo-usługowych, wyniki badań dowodzą, że w zależności od branży, od 5 do 20 proc. rosną obroty po rozpoczęciu przyjmowania płatności bezgotówkowych – mówi ekspert.

Wciąż wielu przedsiębiorców nie posiada terminali

Niestety wciąż jednak wielu przedsiębiorców, szczególnie mikro- i małych, nie posiada terminali płatniczych, głównie ze względu na zbyt wysokie koszty, mówi Jacek Kucharzewski z firmy iPOS.

- Koszt dzierżawy terminala, który średnio waha się  w granicach 40 – 50 zł miesięcznie, powstrzymuje mniejszych przedsiębiorców przed jego dzierżawieniem i zawieraniem długoterminowych umów z dostawcami tych terminali. Większość z tych terminali wyposażana jest w punktach, które są bogatsze, mają większe obroty i stać ich na to, żeby faktycznie ten terminal dzierżawić – wyjaśnia rozmówca Jedynki.

REKLAMA

Program Wsparcia Obrotu Bezgotówkowego

W dużej jednak większości, bo aż w 80 proc. przedsiębiorstw, które mają kasy fiskalne, terminal płatniczy w ogóle nie istnieje. Jest jednak szansa, że to się zmieni. Ostatnio Ministerstwo Rozwoju ze Związkiem Banków Polskich i przedstawicielami organizacji płatniczych podpisało porozumienie w sprawie uruchomienia Programu Wsparcia Obrotu Bezgotówkowego, który zakłada dofinansowanie instalacji terminali płatniczych w małych firmach.

- To jest bardzo potrzebny, kolejny impuls dla tych nieprzekonanych małych punktów handlowo-usługowych. Program ten zakłada, że w pierwszym roku ci mali detaliści nie będą musieli pokrywać kosztów ani dzierżawy terminala, ani kosztów transakcyjnych. Będzie więc tzw. okres promocyjny, w którym ci przedsiębiorcy w ogóle nie będą ponosić kosztów związanych z transakcjami bezgotówkowymi, a stworzą dla klientów bardzo dogodne możliwości płatności – podkreśla Robert Łaniewski.

Potrzebna jest jeszcze edukacja

Jak mówi jednak Jacek Kucharzewski, do tego potrzebna jest jeszcze edukacja.

- To jest inicjatywa, która jest słuszna, ale należy wziąć pod uwagę, że to, że ktoś dostanie jakieś urządzenie elektroniczne, którego wcześniej nie miał, to jeszcze trochę za mało. Potrzebna jest jeszcze edukacja, która sprawi, że przedsiębiorca zda sobie sprawę z korzyści, które mogą dla niego z ze stosowania tego urządzenia wynikać. Tak samo dla użytkowników kart, że będą oni wiedzieli, że w danym punkcie, w którym dotychczas nie było tych płatności, już można z nich zacząć korzystać. Tu jeszcze musi się wytworzyć ta chęć – zaznacza ekspert.

Jeszcze 10 lat temu udział płatności bezgotówkowych w Polsce wynosił zaledwie 2 proc., obecnie jest to już ponad 20 proc. Wciąż jednak w zdecydowanej większości dominuje na naszym rynku gotówka.  

Co ciekawe w krajach skandynawskich, takich jak Dania czy Szwecja, te proporcje są odwrotne niż w Polsce. Tam obrót bezgotówkowy stanowi 80 proc., a gotówka to jedynie 20 proc. Zdaniem ekspertów Polska ma szansę osiągnąć taki wynik nie wcześniej niż w ciągu 30 lat.

REKLAMA

Elżbieta Szczerbak, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej