Małgorzata Wassermann: komisja śledcza najprawdopodobniej jesienią przesłucha prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza
Komisja śledcza ws. Amber Gold przesłucha prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza; jego przesłuchanie najprawdopodobniej odbędzie się jesienią - powiedziała przewodnicząca tej komisji Małgorzata Wassermann (PiS).
2017-06-29, 13:23
Posłuchaj
Katarzyna P. odmówiła składania zeznań. Relacja Mariusza Pieśniewskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
Powiązany Artykuł
RELACJA Z PRZESŁUCHANIA MARCINA P.
- Oczywistą rzeczą jest, że - jeśli zostanę zaproszony, pojawię się na komisji sejmowej (do spraw Amber Gold - PAP). Nie mam nic do ukrycia" - powiedział prezydent Adamowicz.
- Wezwanie pana Adamowicza na świadka zostało przegłosowane przez komisję już dawno, gdy głosowaliśmy świadków związanych z OLT Express. Z tego co pamiętam jego osoba została przegłosowana jednomyślnie - powiedziała PAP szefowa komisji śledczej.
Wassermann zaznaczyła jednocześnie, że wezwanie Adamowicza na świadka nie ma związku ze środowymi zeznaniami twórcy i b. prezesa Amber Gold Marcina P., ale "z wcześniejszym materiałem, który posiadamy".
WIDEO TVP INFO: o przesłuchaniu kolejnych świadków
REKLAMA
Pytania do Marcina P.
Podczas środowego przesłuchania Wassermann pytała Marcina P. m.in. czy w zakresie swojej działalności i bieżącego funkcjonowania jego firma kontaktowała się z politykami na Pomorzu.
- Nie zostawałem na Pomorzu w kontakcie z żadnymi politykami. Politycy sami szukali ze mną kontaktu, ja raczej próbowałem się zawsze od polityków odcinać - odpowiedział Marcin P. Dopytywany, którzy politycy szukali z nim kontaktu odparł: "Na pewno prezydent miasta Gdańska poprzez port lotniczy w Gdańsku".
- Ja do końca nie pamiętam np. sytuacji ze sponsorowaniem filmu "Wałęsa", bo mnie w tym czasie w biurze nie było, ale z relacji moich pracowników, o ile dobrze pamiętam pani Martyny Piwońskiej, to sam pan prezydent miasta Gdańska dostarczył mi propozycję i chciał ze mną rozmawiać na temat sponsorowania filmu o Wałęsie - podkreślił.
- Chęć znalezienia kontaktu ze strony polityków różnych opcji zawsze był, chyba najczęstszy był jednak z członkami Prezydium Miasta Gdańska z tego względu, że spółka miała siedzibę na terenie Gdańska - dodał Marcin P.
REKLAMA
Ponadto świadek zeznał, że wśród osób, które lokowały pieniądze w Amber Gold znajdowały się nazwiska ok. trzydziestu polityków. - W chwili obecnej nie jestem w stanie (powiedzieć), bo tych nazwisk było około trzydziestu, na pewno było nazwisko Adamowicz, na pewno była pani Kopacz Ewa, na pewno był znany polityk PiS - mówił w środę P. Dodał jednocześnie, że w bazie były wszystkie opcje polityczne na szczeblach: centralnym i wojewódzkim. - Wszystkie partie polityczne były, po prostu Ewa Kopacz i Paweł Adamowicz, to są takie nazwiska, które medialnie często występują, dlatego je wymieniłem - wyjaśnił.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej Adamowicz odniósł się do wypowiedzi P. - Już 5 lat temu (…) wydałem oświadczenie, dzisiaj powtórzę: nie spotykałem się z Marcinem P., nie zabiegałem o spotkania i oczywiście na komisji sejmowej to samo powtórzę – powiedział prezydent Gdańska. Adamowicz już w środę odniósł się na Twitterze do zeznań Marcina P. Napisał m.in., że nigdy nie lokował środków w Amber Gold.
PAP/agkm
REKLAMA