Jarosław Kaczyński: jesteśmy partią wolności (całe wystąpienie prezesa PiS)
- Naszym celem jest równość szans dla wszystkich Polaków, wszystko jedno, czy są z Przysuchy czy z innego powiatowego miasta, czy ze wsi, czy z wielkiego miasta, czy z Warszawy - mówił na kongresie PiS Jarosław Kaczyński. Kongres w Przysusze służy podsumowaniu minionego roku i wytyczeniu celów na przyszłość. Bierze w nim udział 1100 delegatów.
2017-07-01, 16:35
Posłuchaj
Wydarzenie składa się z dwóch cześci. Pierwszą jest statutowy Kongres PiS, który przekształcił się w Kongres Zjednoczonej Prawicy. Wystąpili Jarosław Kaczyński, wicepremier Mateusz Morawiecki oraz liderzy Solidarnej Polski - Zbigniew Ziobro i Polski Razem - Jarosław Gowin.
Kaczyński tłumacząc miejsce kongresu - Przysuchę na Mazowszu - przypomniał, że w 2014 roku odbyła się tam konwencja Prawa i Sprawiedliwości. "Tu kiedyś spotkaliśmy się pod tym hasłem "Polska jest jedna", które oddaje cele partii także i dziś" - mówił. "Co to oznacza, że Polska jest jedna? To oznacza, że Polska i Polacy są wspólnotą w wymiarze duchowym i materialnym" - powiedział.
Jego zdaniem wymiar duchowy jest ważny, ale nie można go budować bez wymiaru materialnego, który oznacza równość szans, sprawiedliwość, solidarność. Jak mówił, w tym kierunku PiS szedł i będzie iść. "Chcemy, by Polacy mieli równe szanse, wszystko jedno, czy są z Przysuchy czy z innego powiatowego miasta, czy ze wsi, czy z wielkiego miasta, czy z Warszawy" - podkreślił. Jak dodał, równość szans jest celem. "Dzisiaj jeszcze do tego daleko, ale to jest nasz kierunek działań" - podkreślił Kaczyński.
Nikt nam nie może zarzucić antyeuropejskości - mówił Jarosław Kaczyński. Zdaniem prezesa PiS, fundusze unijne są cenne, bo umożliwiają rożnego rodzaju inwestycje, ale także dlatego, że przełamały niezdolność III RP do wielkich przedsięwzięć społecznych. Jarosław Kaczyński podkreślił, że to, iż PiS ceni sobie środki unijne nie oznacza tego, że straciło prawo do oceny kontekstu historycznego, który dotyczy tych środków. Jarosław Kaczyński mówił, że Polska jako pierwsza sprzeciwiła się niemieckiemu hitleryzmowi, a później została zaatakowana przez ZSRR. "Czy otrzymaliśmy za te gigantyczne szkody, których tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś (...) jakiekolwiek odszkodowania?" - pytał Jarosław Kaczyński. "Czy wobec tego, historycznie rzecz biorąc, nie mamy pewnych moralnych praw?" - dodał.
Jako argumenty przeciwko przyjmowaniu do Polski imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, Jarosław Kaczyński wymienił zagrożenie bezpieczeństwa obywateli oraz problemy ekonomiczne. Wskazał przykład Finlandii, gdzie - jak mówił - przyjęto niegdyś stu imigrantów, a obecnie jest ich 26 tysięcy. "Przelicznik jeden do dwustu sześćdziesięciu. Nam by wystarczył dużo mniejszy, żeby powstał wielki problem, odnoszący się do bezpieczeństwa" - powiedział lider PiS. Dodał, że nie chodzi tylko o terroryzm, a o "zwykłe bezpieczeństwo". "Nie ma żadnego powodu, żebyśmy radykalnie obniżyli standard jakości naszego życia, życia Polaków" - podkreślił Jarosław Kaczyński. Prezes PiS dodał, że Polska nie ponosi żadnej winy za sytuację, w jakiej znaleźli się uchodźcy. "Nie eksploatowaliśmy tych państw, w których ci uchodźcy dziś do Europy przyjeżdżają, nie korzystaliśmy z ich siły roboczej i wreszcie - nie wzywaliśmy ich do Europy. Mamy pełne, moralne prawo powiedzieć 'nie'!" - podsumował Jarosław Kaczyński.
REKLAMA
Prezes PiS powiedział podczas kongresu PiS w Przysusze, że duże znaczenie przy niej będzie miała realizacja programu Mieszkanie Plus. Jarosław Kaczyński przyznał, że to najważniejszy obok 500 Plus program społeczny rządu. "I tu są zgrzyty, to jakby szło i w pewnym momencie się zatrzymało" - ocenił prezes PiS dodając, że zaistniały błędy, które można wyjaśnić jedynie "subiektywnymi przyczynami". "I to musi być zmienione" - podsumował podkreślając, że program Mieszkanie Plus jest ważny, bo odpowiada na oczekiwania milionów ludzi.
Jarosław Kaczyński zapowiedział również, że w listopadzie nastąpi ocena dwulecia rządu.
Całe wsytąpienie Jarosława Kaczyńskiego oraz pierwsze komentarze w dołączonych nagraniach.
PR24
REKLAMA
REKLAMA