PIP ostrzega przed nieprawidłowościami przy pracach sezonowych
Lato to okres intensywnych prac sezonowych i szansa na dodatkowy zarobek. Trzeba jednak być czujnym, by nie wpaść w pułapkę - podkreśla Główny Inspektor Pracy Roman Giedrojć.
2017-07-04, 13:21
Posłuchaj
Dodaje, że nawet jeśli ktoś ma przepracować sezonowo jeden dzień, musi mieć spisaną umowę. Nie tylko dlatego, że takie są przepisy, ale też, by zapewnić sobie wypłatę wynagrodzenia, gdyż kontrole inspektorów pracy wykazują liczne nieprawidłowości z tym związane. Pracodawca mówi na przykład " zawrzemy umowę jutro, pojutrze..." Po dwóch tygodniach zaś " proszę pani, pani się do niczego nie nadaje - a wynagrodzenie? - jakie wynagrodzenie, pani się do niczego nie nadaje i jest tu już inna osoba na pani miejsce". Takie sytuacje są nie do przyjęcia - podkreśla Roman Giedrojć i tłumaczy, że praca na próbę bez umowy nie może być stosowana w żadnym kraju Unii Europejskiej. Za każdą wykonaną pracę, za każdy dzień, za każdą godzinę musi być zapłata.
Wynagrodzenie minimalne wynosi 13 złotych brutto
Minister Giedrojć przypomina, że przy umowie zleceniu wynagrodzenie minimalne wynosi 13 złotych brutto czyli netto 9 złotych netto za godzinę pracy, przy umowie o pracę zaś nie mniej niż 2 tysiące złotych brutto.
Nie tylko jednak brak zapłaty za wykonaną pracę odnotowują inspektorzy pracy w czasie kontroli. Często jest to zatrudnianie nielegalne, często też młodociani wykonują pracę bez zapewnienia im bezpieczeństwa, na przykład na budowach. Zdarza się też, że niepełnoletni podają alkohol w restauracji czy stoją za barem, co jest nie do przyjęcia.
Roman Giedrojć zapowiada, że intensywne kontrole dotyczące zatrudniania sezonowego będą i są w tym roku prowadzone w sposób "skokowy", niespodziewany i nieprzewidywalny przez pracodawcę. Kontrole nie będą już zapowiadane, bo zdarzało się, że w czasie kontroli do pracy przychodziły tylko osoby z umowami a te bez umów miały przerwę. Minister Giedrojć zaapelował, szczególnie do młodych ludzi, by w sytuacji, kiedy podejmą pracę u takiego pracodawcy, który nie zawiera z nimi umowy na piśmie, natychmiast zgłosili to do najbliższej jednostki Państwowej Inspekcji Pracy. Inspekcja natychmiast podejmuje w takiej sytuacji działania, w celu wyegzekwowania umowy. Z kontroli wynika, że kiedy firma zamyka pod koniec sierpnia działalność, pracodawca znika i jest nie do odnalezienia.
Minister Giedrojć podkreślił, że w całej Polsce są 43 oddziały Państwowej Inspekcji Pracy i i na każdą skargę inspektorzy zareagują.
abo
REKLAMA