Najwspanialsza z twarzy Iranu
"To, co obserwujemy w Iranie to nie rewolucja, ale narodziny ruchu praw człowieka."
2009-06-24, 14:29
Duchowy przywódca Iranu zapowiedział, że władza nie ugnie się pod presją w sprawie wyborów prezydenckich z 12 czerwca. Chodzi o możliwość anulowania wyników głosowania, czego domaga się opozycja. Ajatollah Ali Chamenei zaapelował o poszanowanie prawa w kwestii wyborów. Wczoraj Rada Strażników Konstytucji oświadczyła, że podczas głosowania nie doszło do znaczących nieprawidłowości.
Mimo tych deklaracji, opozycja chce kontynuować trwające od 12 dni protesty. Na dzisiaj zapowiedziana jest manifestacja przed siedzibą parlamentu w Teheranie.
Profesor Hamid Dabashi z Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku ocenia w rozmowie z BBC, że w Iranie mamy do czynienia z ogromną zmianą mentalną w społeczeństwie.
To, co obserwujemy w Iranie to nie rewolucja, ale narodziny ruchu praw człowieka. Ci ludzie nie chcą obalić reżimu.
"To, co obserwujemy w Iranie to nie rewolucja, ale narodziny ruchu praw człowieka. Ci ludzie nie chcą obalić reżimu. Powodem dla którego tak gwałtownie protestują jest fakt, że ministerstwo spraw wewnętrznych zabroniło im pokojowych manifestacji, do czego według konstytucji mają prawo. Widzimy zatem jedną z najwspanialnych twarzy Iranu w całej historii tego kraju" - dodaje prof. Dabashi.
REKLAMA
Eksperci podkreślają, że w demonstracjach opozycji w Iranie bierze udział wiele kobiet. Znakiem przemian jest też udział w kampanii, a teraz w manifestacjach żony Mir Husejna Mousawiego. Zara Rahnaward zaapelowała dzisiaj na stronie internetowej męża o wypuszczenie z więzień wszystkich Irańczyków, zatrzymanych w czasie powyborczych protestów.
(iar, rk)
REKLAMA