Liga Europy: poprzeczka wędruje wyżej, czyli polskie kluby przed trzecią rundą eliminacji

Jagiellonia Białystok i Lech Poznań na wyjazdach rozpoczną walkę o awans do 3. rundy Ligi Europy. Wicemistrz Polski będzie rywalizował w Baku z FK Gabala, a "Kolejorz" zmierzy się w Norwegii z Haugesund. Oba mecze rozpoczną się o godz. 19.

2017-07-13, 10:10

Liga Europy: poprzeczka wędruje wyżej, czyli polskie kluby przed trzecią rundą eliminacji
Volodymyr Kostewycz i Jacek Góralski to pewniacy do gry w swoich zespołach. Foto: PAP/Artur Reszko

Posłuchaj

Nenad Bjelica przed meczem z Haugesund (IAR)
+
Dodaj do playlisty

"Jaga" w pierwszej rundzie łatwo poradziła sobie z Dinamo Batumi. Teraz poprzeczka będzie jednak zawieszona znacznie wyżej. Azerowie w dwóch poprzednich edycjach grali w fazie grupowej. Przed obecnym sezonem w ekipie rywali doszło jednak do sporych zmian. Z drużyną pożegnało się aż sześciu podstawowych zawodników.

Białostoczanie podchodzą do spotkania z umiarkowanym optymizmem. Trener Ireneusz Mamrot chciałby przede wszystkim nie przegrać pierwszego meczu.

- Naszym celem jest to, aby nie przegrać tego spotkania. Wydaje mi się, że to dopiero drugi mecz w Białymstoku będzie decydujący. Myślę, że spotkają się dwie silne i wyrównane drużyny, pomiędzy którymi nie ma aż tak dużej różnicy, aby którykolwiek z zespołów był w stanie już w pierwszym meczu zapewnić sobie na tyle dużą przewagę - tłumaczył Mamrot, cytowany przez oficjalną stronę Jagiellonii.

TVP

Szkoleniowiec klubu z Białegostoku nie ma większych problemów ze składem, w przeciwieństwie do trenera Lecha Nenada Bjelicy. Do Norwegii nie polecieli: Mario Situm, Nicki Bille Nielsen, Marcin Robak, Vernon De Marco i Emir Dilaver.

REKLAMA

Absencje Nielsena i Robaka sprawiają, że szansę debiutu powinien otrzymać nowy napastnik "Kolejorza" Christian Gytkjaer.

- Mamy do swojej dyspozycji Christiana i być może on zagra w pierwszym składzie. Zdecydujemy bezpośrednio przed meczem. Widzieliśmy w Strumicy, że może w ataku zagrać też Maciej Makuszewski. To nie jest typowy snajper, ale jest bardzo szybki. Mamy też trzecią opcję i jest nią Deniss Rakels - stwierdził Bjelica na stronie lechpoznan.pl.

TVP

Jeśli zagra Gytkjaer będzie to dla niego podróż sentymentalna. Jeszcze rok temu grał w drużynie czwartkowego rywala Lecha. W dalszym ciągu występuje tam jego brat Frederik.

- Nie wiem jeszcze jak gra się przeciwko swojemu bratu. Zobaczymy w czwartek. To na pewno będzie dla mnie specjalny mecz. Dla nas obu, tak myślę, to będzie bardzo ciekawy moment - podkreśla starszy z braci.

REKLAMA

Lech i Haugesund swoich rywali w pierwszej rundzie pokonali w takim samym stosunku w dwumeczu - 7:0. Rewanżowe spotkania zostaną rozegrane 20 lipca.

bor, jagiellonia.pl, lech.poznan.pl, IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej