Andrzej Matusiewicz: zmiany usprawnią funkcjonowanie Sądu Najwyższego

Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym jest kolejnym, po zmianie przepisów o KRS i ustroju sądów powszechnych, elementem wielkiej reformy wymiaru sprawiedliwości. - Przedstawiciele innych zawodów prawniczych bardzo rzadko byli dopuszczani do funkcji sędziego. Chcemy to zmienić - tłumaczy w rozmowie z PolskieRadio.pl poseł PiS Andrzej Matusiewicz.

2017-07-13, 22:57

Andrzej Matusiewicz: zmiany usprawnią funkcjonowanie Sądu Najwyższego
Prezydencka minister: przejście sędziów, którzy nie złożyli oświadczeń, w stan spoczynku następuje z mocy prawa. Foto: Darwinek/CC BY-SA 3.0/via Wikimedia Commons

Co konkretnie planują państwo zmienić w funkcjonowaniu Sądu Najwyższego?

SN zyska przede wszystkim nową pozycję ustrojową. Proponujemy trzy izby - prawa publicznego, prawa prywatnego i dyscyplinarną - w miejsce obecnych czterech. Ostatnia ze wspomnianych orzekałaby w sprawach dyscyplinarnych sędziów, prokuratorów, adwokatów, radców prawnych, komorników i notariuszy, czyli przedstawicieli zawodów prawniczych, które posiadają własne samorządy. Natomiast izba prawa publicznego rozpoznawałaby sprawy dotyczące przepisów kodeksu wyborczego, środków odwoławczych od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa oraz kategorie spraw cywilnych z zakresu prawa pracy, które nie znalazłyby się w izbie prawa prywatnego. Tutaj znalazłby się również wydział wojskowy.

Obecnie w SN istnieje odrębna izba wojskowa. Dlaczego chcecie ją zlikwidować?

Kilka lat temu zlikwidowano zasadniczą służbę wojskową. Polska posiada armię zawodową, zmniejszyła się liczebność żołnierzy, co przełożyło się również na spadek popełnianych przez nich przestępstw. Jak wynika ze sprawozdania I prezesa Sądu Najwyższego za 2016 roku, takich spraw było zaledwie 88. W tej sytuacji uznaliśmy, że nie ma sensu utrzymywać odrębnej izby.  

Co jest celem zmian dotyczących izb?

Uważamy, że zaproponowane rozwiązania usprawnią funkcjonowanie Sądu Najwyższego. Sędziów SN jest dziś ok. 80 – naszym zdaniem zdecydowanie za dużo. Proponujemy zmniejszyć tę liczbę do 44. Chcemy odbiurokratyzować Sąd Najwyższy.

Co jeszcze zmienia złożony projekt?

Zasady dotyczące naboru na sędziów Sądu Najwyższego. Nasz projekt dopuszcza do tej funkcji więcej młodych prawników. Po zmianach w SN będą mogły orzekać osoby z co najmniej 10-letnim stażem sędziowskim, prokuratorskim czy adwokackim. Dzięki nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, ale również Krajowej Radzie Sądownictwa, dostęp do funkcji sędziego SN zostanie otworzony dla całego środowiska prawniczego.

REKLAMA

Sędziowie przekonują, że do tej pory też tak było.  

Tylko teoretycznie. Proszę zauważyć, że do tej pory kandydaci na sędziów byli opiniowani przez Krajową Radę Sądownictwa. Problem w tym, że była ona zdominowana przez sędziów, których w KRS było 15 na 25 członków. Efekt tej sytuacji był taki, że przedstawiciele innych zawodów prawniczych bardzo rzadko byli dopuszczani do funkcji sędziego. Chcemy to zmienić.

Opozycja zarzuca wam, że projekt jest niekonstytucyjny i próbujecie przy jego pomocy dokonać zamachu na niezależne sądownictwo.

Nie wiem z czego wynika oburzenie jakie wywołał już sam fakt jego złożenia. Przecież od dawna zapowiadaliśmy, że jeśli uchwalimy nowelizację ustawy o KRS i ustroju sądów powszechnych, a tak stało się w środę, to skierujemy do Sejmu projekt zmian dotyczących Sądu Najwyższego. Nie zgadzamy się z zarzutami dotyczącymi niekonstytucyjności naszego projektu. W polskiej Konstytucji jest wyraźny przepis, mówiący o tym, że ustawę o SN uchwala nie kto inny, tylko parlament. To oznacza, że posłowie, którzy są reprezentantami obywateli, mają prawo decydować o treści ustawy dotyczącej Sądu Najwyższego.

Środowisko sędziowskie krytykuje, że projekt trafił do Sejmu poprzez ustawową ścieżkę poselską i ma żal o to, że nie chcieliście zapoznać się z jego opinią.

Nie rozumiem tej postawy. Przecież w poprzedniej kadencji projektami poselskimi były zmieniane ustawy o ustroju sądów powszechnych w 2009 i 2011. Wtedy nikt nie robił wokół tego tyle szumu co dziś. Posłowie posiadają inicjatywę ustawodawczą i mają prawo z niej korzystać. Nasz projekt przejdzie normalną procedurą, będzie można zgłaszać do niego poprawki, w komisja będą mogli pracować nad nim przedstawiciele Sądu Najwyższego, stowarzyszeń sędziowskich, Rzecznik Praw Obywatelskich i wszyscy inni zainteresowani, na czele z posłami opozycji.

Ustawa o Sądzie Najwyższym nie zamyka reformy wymiaru sprawiedliwości. Jakie będą kolejne działania w tym zakresie?

Następnym etapem będą zmiany dotyczące zakresu kognicji. Sprawy w sądach ciągną się dziś latami. Czas to zmienić. Chcemy tak zorganizować obowiązki sędziów, aby więcej z nich zostało oddelegowanych do rzeczywistego orzekania. Poza tym trzeba przeprowadzić nowelizację ustaw dotyczących kodeksu postępowania cywilnego. Musimy uprościć pewne procedury. Przypomnę, że kpc obowiązuje od 1965 roku. Był co prawda wielokrotnie nowelizowany, ale zawsze były to zmiany fragmentaryczne. Uważamy, że potrzebna jest gruntowna przebudowa kodeksu postępowania cywilnego. To samo dotyczy kodeksu rodzinnego. Niedawno dokonaliśmy co prawda pewnych zmian, aby państwo przestało odbierać rodzicom dzieci ze względu na ubóstwo, ale wciąż jest jeszcze wiele do zrobienia. Potrzebne są nowe przepisy o opiece, kurateli czy małżeństwie. Zmian wymaga również prawo prasowe. Wspomniane ustawy powstawały w zupełnie innych warunkach społeczno-ustrojowych i trzeba dostosować je do obecnych realiów.  

REKLAMA

- rozmawiał Michał Fabisiak, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej