Warto jednak zabezpieczyć się na różne okoliczności i odpowiednio przygotować, radzi Paulina Rutkowska, prawniczka specjalizująca się w prawach konsumenta.
- Przede wszystkim musimy pamiętać, że jeżeli już decydujemy się na remont, to po pierwsze powinniśmy skorzystać z usługi fachowca, który jest zaufany, polecony, a jeśli takiego nie mamy, to powinniśmy prześledzić jakieś portfolio danego fachowca, jego historię wcześniejszych remontów, żeby wiedzieć, na co się decydujemy. Co więcej polecam, żeby za każdym razem podpisywać umowę z fachowcami – radzi rozmówczyni Polskiego Radia 24.
Jaką umowę podpisać z fachowcem?
Mogą być dwa rodzaje umów - w zależności od wykonywanych prac.
Paulina Rutkowska Możemy zakwalifikować prace remontowe co do zasady jako umowę o dzieło albo umowę o roboty budowlane.
- Możemy zakwalifikować takie prace remontowe co do zasady jako umowę o dzieło albo umowę o roboty budowlane. Jeżeli mamy do czynienia z drobnymi remontami albo pracami polegającymi na położeniu posadzki, odnowieniu łazienki, położeniu płytek, pomalowaniu ścian, czyli są to takie typowe prace remontowe, to jest to wówczas umowa o dzieło. Z drugiej strony, jeżeli mamy do czynienia z rozbudową całej nieruchomości, przebudową danego obiektu, wówczas zawieramy umowę o roboty budowlane. Ta umowa jest dosyć specyficzna, ponieważ tutaj wykonawca zobowiązuje się do przebudowy, czy wybudowania, czy też rozbudowy obiektu budowlanego nie w oparciu o własną wiedzę, czy własne doświadczenie, ale w oparciu o przepisy prawa budowlanego. To odróżnia umowę o roboty budowlane od umowy o dzieło. Kiedy zawieramy tę ostatnią, to liczymy tylko na doświadczenie i wiedzę fachowca, który będzie nam ten remont wykonywał – wyjaśnia ekspertka.
REKLAMA
Co w takiej umowie powinno się znaleźć?
I jak dodaje, umowy powinny być zawierane na piśmie.
- Przede wszystkim skupmy się w nich na obwarowaniach dotyczących np. płatności zaliczek, wynagrodzenia za umówione dzieło, terminów. Możemy to ustalić dowolnie. Zachęcam również do ustalenia, kto będzie i na jaki koszt dostarczał materiał, a także do wprowadzenia jakieś kary umownej za opóźnienie. To jest taka sytuacja bardzo typowa i wówczas, kiedy mamy karę umowną oszczędzamy sobie stresu polegającego na wyliczeniu szkody. Za każdy dzień opóźnienia możemy sobie wyliczyć dany procent od całości wynagrodzenia fachowca – radzi Paulina Rutkowska.
Uwaga na podejrzanie tanie ekipy remontowe
Nie wybierajmy też podejrzanie tanich ekip remontowych, bo ostatecznie i tak możemy zapłacić więcej, przestrzega Michał Herde, prezes Warszawskiego Oddziału Federacji Konsumentów.
Michał Herde Nie da się jednocześnie tanio, szybko i dobrze.
- Nie da się jednocześnie tanio, szybko i dobrze. Jeżeli nastawiamy się, że uda nam się w ten sposób to zrealizować, to sporo ryzykujemy. To jest tak jak z nabyciem każdego innego towaru czy usługi. Najpierw sprawdzamy spokojnie rynek, odrzucamy od razu te oferty, które są podejrzanie tanie i bierzemy coś ze średniej półki, zwłaszcza jeżeli jakaś ekipa jest polecana, np. nasi znajomi już z niej korzystali. Tak dokonujemy wybory – mówi ekspert.
REKLAMA
Pamiętajmy również, że bez podpisanej umowy z ekipą budowlaną, w razie jakichkolwiek problemów ciężko nam później będzie udowodnić, na co faktycznie się umawialiśmy.
Dominik Olędzki, awi