Przemysław Gosiewski
Szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Gosiewski uważa, że czyn którego dopuścił się Roman Polański wymaga największego potępienia.
2009-09-28, 08:18
Posłuchaj
Szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Gosiewski uważa, że czyn którego dopuścił się Roman Polański wymaga największego potępienia. Reżyser został zatrzymany w Szwajcarii na wniosek Stanów Zjednoczonych, dokąd ma być przewieziony i sądzony za gwałt na trzynastoletniej dziewczynce.
Przemysław Gosiewski, który był gościem Programu 1 Polskiego Radia nie dał jasnej odpowiedzi na pytanie, czy polski rząd powinien interweniować w sprawie uwolnienia reżysera. Szef klubu PiS uważa, że do czasu przewiezienia Polańskiego do Stanów Zjednoczonych nikt, poza jego adwokatami nie powinien podejmować działań.
Przemysław Gosiewski podkreślił, że w tym przypadku mamy do czynienia z odstraszającym charakterem prawa. Dodał, że działa tu zasada prewencji ogólnej, gdy nawet duży upływ czasu nie chroni człowieka, który dopuścił się szczególnie hańbiącego czynu - współżycia z osobą nieletnią.
Szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości jest zdania, że wybory w Niemczech, które przyniosły zwycięstwo chrześcijańskiej demokracji i liberałom, nie przyniosą większej zmiany w relacjach pomiędzy Warszawą i Berlinem. Przemysław Gosiewski argumentuje, że decydującą pozycję w rządzie w dalszym ciągu będą miały chadeckie partie CDU i CSU, które reprezentuje kanclerz Angela Merkel.
REKLAMA
Gość Programu 1 Polskiego Radia powiedział, że Polska powinna opowiadać się za jak najlepszymi relacjami z Niemcami, ale jednocześnie jasno stawiać sprawę w kwestiach, które są trudne.
W wyborach do niemieckiego parlamentu - Bundestagu zwyciężyła prawica. CDU i CSU zdobyły 33,5 procent głosów i będą mogły utworzyć pożądaną koalicję z liberałami z FDP, którzy osiągnęli najwyższe w historii poparcie 15 procent wyborców.
REKLAMA