Ekstraklasa: trudny początek Probierza w Cracovii. W Kielcach jego podopieczni skapitulowali cztery razy
W ostatnim meczu 3. kolejki Ekstraklasy Korona Kielce pokonała przed własną publicznością Cracovię 4:2.
2017-07-31, 20:50
Posłuchaj
Ze zwycięstwa cieszył się pomocnik Korony Jakub Żubrowski (IAR)
Dodaj do playlisty
Mimo upału spotkanie od początku toczone było w szybkim tempie. Defensywy obu zespołów grały jednak dosyć pewnie i na pierwszą groźną sytuację kibice musieli czekać do 19. minuty, kiedy obrońcy Korony w ostatniej chwili zablokowali uderzenie pomocnika „Pasów” Jaroslava Mihalika.
Dwie minuty później Krzysztof Piątek zagrał do Mihalika, ale Słowaka uprzedził Adrian Kovacevic, który wybił piłkę na róg. W 24. min goście swoją przewagę w końcu udokumentowali bramką. Z rzutu rożnego piłkę dośrodkował Szymon Drewniak, a Michal Siplak efektowną główką pokonał Zlatana Alomerovica.
Cztery minuty później mogło być 2:0 dla Cracovii. Hubert Adamczyk minął w polu karnym Korony kilku piłkarzy gospodarzy, ale jego strzał obronił Alomerovic, a dobitka Siergieja Zenjova była niecelna. Ta niewykorzystana sytuacja zemściła się na Cracovii w 30 min. Bartosz Rymaniak otrzymał piłkę będąc 10 metrów od bramki rywali i mocnym uderzeniem w krótki róg nie dał szans Adamowi Wilkowi.
300 sekund później gospodarze już prowadzili. Maciej Górski znalazł się w sytuacji sam na sam z Wilkiem, ale bramkarz Cracovii nie dopuścił do strzału. Napastnik Korony podał jednak piłkę do niepilnowanego Ivana Jukica, a Chorwat zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach kieleckiego klubu.
REKLAMA
Goście przetrzymali kilkuminutowy napór Korony i sami wyprowadzili groźną kontrę. Krzysztof Piątek został sfaulowany przez Kena Kallaste, a ponieważ działo się to w polu karnym sędzia bez wahania podyktował "jedenastkę". Do piłki podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem doprowadził do remisu.
Z tego wyniku zespół Probierza cieszył się tylko 180 sekund. Obrońca „Pasów” Słowak Helik zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym i za chwilę drugą „jedenastkę” w tym spotkaniu wykorzystał Nabil Aankour. Korona do przerwy prowadziła 3:2.
Drugą połowę goście rozpoczęli z dużym animuszem, ale już w 48. min stracili czwartą bramkę. Nabil Aankour wpadł w pole karne zespołu z Krakowa i podał do Marcina Cebuli, którzy strzałem w długi róg pokonał Wilka.
W 53. min efektownym rajdem przez pół boiska popisał się Kovacevic, ale strzał Bośniaka oddany z 20 metrów obronił bramkarz gości. Kielczanie nie zamierzali bronić wyniku i atakowali dalej. Dziewięć minut później w pole karne gości wpadł Łukasz Kosakiewicz, podał do nieobstawionego Mateusza Możdżenia, ale ten strzelił obok bramki.
REKLAMA
Goście ambitnie dążyli do zmiany wyniku i w 74. min trafili do siatki gospodarzy po główce Helika. Sędzia Krzysztof Jakubik bramki jednak nie uznał, bo obrońca Cracovii był na pozycji spalonej. W 87. min kapitalnym rajdem popisał się Rymaniak. Kapitan Korony posłał piłkę wzdłuż bramki Wilka, ale do jego podania nie doszedł żaden z kolegów. Już w doliczonym czasie gry popularny „Ryman” powtórzył swój wyczyn, ale po jego strzale oddanym z ostrego kąta futbolówka trafiła w poprzeczkę.
Korona po emocjonującym, ciekawym meczu pokonała Cracovię 4:2, odnosząc pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.
Korona Kielce - Cracovia 4:2 (3:2)
Bramki: 0:1 Michal Siplak (24.), 1:1 Bartosz Rymaniak (30.), 2:1 Ivan Jukic (35.), 2:2 Krzysztof Piątek (41-kar.), 3:2 Nabil Aankour (44-kar.), 4:2 Marcin Cebula (48.)
REKLAMA
Korona: Zlatan Alomerovic - Bartosz Rymaniak, Shawn Barry, Adnan Kovacevic, Ken Kallaste - Jakub Żubrowski, Mateusz Możdżeń, Ivan Jukic (76. Fabian Burdenski), Nabil Aankour (70. Goran Cvijanovic), Marcin Cebula (58. Łukasz Kosakiewicz) - Maciej Górski
Cracovia: Adam Wilk - Jakub Wójcicki (68. Deleu), Michał Helik, Michal Siplak, Kamil Pestka - Sergei Zenjov (62. Adam Deja), Miroslav Covilo, Szymon Drewniak, Hubert Adamczyk (50. Mateusz Szczepaniak), Jaroslav Mihalik - Krzysztof Piątek
bor
REKLAMA