Władze poinformowały o egzekucjach sms-ami
W chińskim Xinjiangu stracono dziewięciu uczestników lipcowych zamieszek na tle etnicznym w Urumczi.
2009-11-11, 07:25
Władze położonego w północno-zachodniej części kraju regionu poinformowały o tym mieszkańców za pośrednictwem sms-ów. Sytuacja w Xinjiangu wciąż jest bardzo napięta.
Przed sądem w Urumczi trwają procesy 20 osób oskarżonych o morderstwa, kradzieże i niszczenie mienia w trakcie zamieszek, do których doszło na początku lipca tego roku. Miejscowe władze, aby rozładować napiętą sytuację pomiędzy Chińczykami Han i Ujgurami, zapowiedziały przykładne ukaranie sprawców przestępstw, niezależnie od ich przynależności etnicznej.
Tymczasem zagraniczne organizacje pozarządowe alarmują, że w Xinjiangu wciąż trwają aresztowania wśród ludności ujgurskiej. Nieznany jest los co najmniej kilkudziesięciu zatrzymanych wcześniej przez chińską policję ujgurskich mężczyzn i chłopców, o czym poinformowały ich rodziny.
Chińskie media nie informują, kiedy i w jaki sposób dokonano egzekucji. W Chinach wyroki śmierci wykonywane są głównie poprzez rozstrzelanie lub zastrzyk zawierający truciznę.
Podczas zamieszek etnicznych w Urumczi, według danych oficjalnych, zginęło prawie 200 osób, a około 1700 zostało rannych. Chińskie władze potwierdziły, że w Xinjiangu trwa operacja pod kryptonimem „mocne uderzenie", której celem jest wzmocnienie bezpieczeństwa.
Jak piszą chińskie gazety, mieszkańców Urumczi zachęca się się do przekazywania policji informacji dotyczących zagrożeń dla bezpieczeństwa publicznego.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA