97. rocznica bitwy warszawskiej. "To był wielki pokaz polskiego ducha"

15 sierpnia to wielkie święto wiktorii w Bitwie Warszawskiej, święto przełomu w wojnie polsko-bolszewickiej, w odpieraniu napaści na Polskę i Europę, bo takie były zamiary przywódców bolszewickich, w szczególności Lenina - mówił prezydent Andrzej Duda w Warszawie.

2017-08-15, 14:20

97. rocznica bitwy warszawskiej. "To był wielki pokaz polskiego ducha"

Posłuchaj

Prezydent Andrzej Duda: to święto wiktorii (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Czytaj więcej

Powiązany Artykuł

mid-17815113.jpg
Święto Wojska Polskiego. Wojskowa defilada przeszła ulicami Warszawy [FILM]

- Wszyscy wtedy stanęli razem, niezależnie od różnic w poglądach politycznych, w spojrzeniu na sytuację strategiczną, niezależnie od ambicji - powiedział  prezydent Andrzej Duda, odnosząc się do zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej 1920 r. Jak ocenił, to był wielki pokaz polskiego ducha.

- Wszyscy wtedy stanęli razem, niezależnie od różnic w poglądach politycznych, w spojrzeniu na sytuację strategiczną, niezależnie od ambicji - powiedział we wtorek prezydent Andrzej Duda, odnosząc się do zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej 1920 r. Jak ocenił, to był wielki pokaz polskiego ducha.

REKLAMA

- Ten przełom nastąpił właśnie w Święto Matki Boskiej Zielnej, święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Przecież polscy rycerze tyle wieków wcześniej stając do walki śpiewali "Bogurodzica, dziewica, Bogiem sławiena Maryja". Dlatego, że wierzyli gorąco, całym sercem, w opiekę Matki Najświętszej nad nimi i nad ojczyzną" - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości Święta Wojska Polskiego przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie.

Jak podkreślił, przeświadczenie o "tej właśnie opiece - a więc wiara - dodała sił ponad milionowi naszych żołnierzy wtedy, w 1920 r. tamtego 15 sierpnia. Dlaczego? Dlatego, że to był niezwykle i jest niezwykle ważny element polskiego ducha. To był wielki pokaz polskiego ducha, którego nie udało się zdławić przez ponad 120 lat zaborów. Który nie tylko potrafił wydobyć Polskę na niepodległość (...), ale potrafił także odeprzeć późniejszą napaść, potrafił - mimo skrwawienia naszego narodu - stanąć ponad wszelkimi podziałami i dlatego był to nasz wtedy wielki sukces. Że wszyscy wtedy stanęli razem, niezależnie od różnic w poglądach politycznych, niezależnie od różnic w spojrzeniu na sytuację strategiczną, niezależnie od ambicji".

REKLAMA

Prezydent zauważył, że z jednej strony był Naczelnik Państwa Marszałek Józef Piłsudski, "z drugiej byli generałowie, choćby generał Rozwadowski, geniusz strategiczny, umieli się zgodzić i zrealizowali genialny plan przeciwuderzenia, przełamującego rosyjskie linie, przełamującego front". Jak dodał, "skończyło się to klęską bolszewików, mimo, że wydawało się, że wojnę już wygrali".

O rezerwie

Dzisiaj potrzebujemy dobrze przeszkolonych polskich żołnierzy, ale potrzebujemy także przeszkolonych rezerw; wierzę, że poprzez program rozwoju Obrony Terytorialnej ten właśnie plan uda nam się zrealizować - mówił Duda.

REKLAMA

W trakcie przemówienia prezydent Duda nawiązywał do Bitwy Warszawskiej, którą udało się zwyciężyć - jak mówił - dzięki temu, że ponad milion ludzi poszło pod broń. - Milion ludzi, którzy w większości przypadków mieli doświadczenie bojowe wyniesione z armii państw zaborczych, wyniesione z polskich legionów, doświadczenie bojowe I Wojny Światowej. To było jednym z podstawowych elementów, które spowodowały, że poza duchem bojowym, zdołaliśmy odeprzeć bolszewicką nawałę - mówił.

- My dzisiaj potrzebujemy dobrze przeszkolonych polskich żołnierzy, ale potrzebujemy także przeszkolonych rezerw. Wierzę w to, że również poprzez program rozwoju Obrony Terytorialnej ten właśnie plan uda nam się zrealizować. Wierzę w to, że będziemy mogli dodać do niego w przyszłości także dodatkowe komponenty szkoleniowe - kontynuował.

Prezydent o modernizacji armii

Wierzę, że w procesie modernizacji sił zbrojnych zachowamy jedność jako politycy i będziemy także umieli zachować jedność w ramach polskiej armii - mówił prezydent Andrzej Duda. Polska armia jest jedna i nie można jej różnicować - podkreślił.

REKLAMA

Prezydent zaznaczył, że wierzy, iż uda się osiągnąć poziom wydatków 2,5 proc. PKB na obronność do 2030 roku.

Jak mówił, najważniejszym zadaniem jest to, byśmy "umieli obronić naszą ojczyznę w przypadku, gdyby komukolwiek wpadło do głowy podnieść rękę na Polskę".

- Wierzę głęboko, że spokojnie i z rozwagą, w sposób zaplanowany i logiczny modernizację polskiej armii i zwiększenie jej liczebności uda się przeprowadzić. Wierzę także w to, że w tym procesie zachowamy jedność jako politycy i że także będziemy umieli zachować jedność w ramach polskiej armii - mówił.

- Polska armia jest jedna i nie można jej różnicować poprzez rodzaje wojsk czy jakąkolwiek inną klasyfikację. Wszyscy polscy żołnierze i wszystkie jednostki zasługują na szacunek, bo szacunek dla polskiego żołnierza, jego trudu, jego bohaterstwa, jego odwagi, gotowości obrony ojczyzny musi być zachowany w całym społeczeństwie, od władz aż do zwykłego obywatela - zaznaczył prezydent.

REKLAMA

Prezydent zaznaczył również, że polskie władze robią wszystko, aby naprawić błędy, które popełniono w polskiej armii w ciągu ostatnich lat. Andrzej Duda mówił, że niekorzystne zmiany jakich w przeszłości dokonano w systemie dowodzenia również da się odwrócić. Prezydent wyraził przekonanie, że wszyscy politycy w Polsce, zarówno rządzący jak i opozycja, rozumieją, że najważniejszą sprawą jest dobro wspólne. - To jest armia Rzeczypospolitej Polskiej, to nie jest niczyja armia prywatna - mówił prezydent.

Order dla gen. Bena Hodgesa

Przemówienie poprzedziło odznaczenie przez prezydenta dowódcy wojsk lądowych USA w Europie gen. broni Bena Hodgesa Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Polskiej. 

REKLAMA

***

Kilka minut po przemówieniu prezydenta rozpoczęła się defilada wojskowa, która przejechała między innymi przez Aleje Ujazdowskie.

W tym roku brało w niej udział blisko półtora tysiąca żołnierzy, również wojskowi z USA, Wielkiej Brytanii, Rumunii i Chorwacji, którzy wchodzą w skład batalionu wspierającego wschodnią flankę NATO.

REKLAMA


Infografika 

Częścią defilady był przejazd wojskowego sprzętu: od wozów piechoty i dowodzenia, przez armaty i haubice, po czołgi Twardy i Leopard.

Po raz pierwszy w defiladzie przejechały samobieżne moździerze RAK. To nowoczesny sprzęt, który od kilku tygodni jest w wyposażeniu naszej armii. Na podwoziu znanego w Polsce transportera Rosomak zamontowano wieżę z moździerzem kaliber 120 mm.

Goście z zagranicy również zaprezentowali swoje wyposażenie.

Można było zobaczyć między innymi wozy typu Stricker.

REKLAMA

IAR/PAP/agkm


Infografika 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej