Gniazdo szerszeni. Jak je bezpiecznie usunąć?
Wraz z nadejściem lata rośnie ryzyko użądlenia przez niektóre owady. Szczególnie groźne dla ludzi mogą być np. szerszenie. Co zrobić, gdy znajdziemy w swojej okolicy gniazdo tych insektów? Czy zawsze możemy wezwać straż pożarną? – Wszystko zależy od sytuacji - tłumaczy mł. bryg. Karol Kierzkowski z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.
2017-08-19, 05:00
W Polsce szerszenie pojawiają już w połowie maja. Słoneczna pogoda i wysokie temperatury powodują, że jesteśmy bardziej narażeni na użądlenie przez te insekty. Działanie jadu może być tragiczne w skutkach, dlatego straż pożarna przypomina, by nie usuwać gniazda na własną rękę.
polskieradio.pl
- W przypadku odkrycia gniazda szerszeni powinniśmy zadzwonić na numer alarmowy straży pożarnej, czyli 998. Na miejscu dowódca oceni skalę zagrożenia oraz podejmie decyzję, czy podjąć działania. Czasami musimy odstąpić od interwencji z uwagi na fakt, że dostęp do gniazda jest utrudniony. Zdarza się też, że jesteśmy wzywani do gniazd szerszeni, które są zbudowane w lesie. To jest ich naturalne środowisko i wtedy także nie podejmujemy interwencji – mówi Karol Kierzkowski.
Szerszeń - zagrożenie dla człowieka?
Lekarze biją na alarm. Ukąszenie szerszenia może być tragiczne w skutkach. – Kiedy dojdzie do użądlenia musimy przede wszystkim uważnie obserwować reakcję naszego organizmu – mówi dr hab. n. med. Marcin Grabowski z Samodzielnego Publicznego Centralnego Szpitala Klinicznego – Bardzo istotnym i niepokojącym objawem, może być uczucie duszności. Kiedy mamy wątpliwości, że coś złego się dzieje, powinniśmy natychmiast poszukać pomocy medycznej, a nawet powiadomić pogotowie. Osoby, które wiedza, że mają alergię na jad powinny też rozważyć, czy nie zaopatrzyć się w ampułki z adrenaliną – dodaje Grabowski.
REKLAMA
polskieradio.pl
Dane szacunkowe wskazują, że uczulenie na jad owadów błonkoskrzydłowych może mieć od 5 do 10 proc. społeczeństwa.
W samym województwie mazowieckim strażacy interweniowali ws. gniazd już 2874 od początku roku, z czego prawie dwa tysiące razy w lipcu i sierpniu.
koz
REKLAMA
REKLAMA