ME siatkarzy 2017: Serbowie nie boją się tłumów na Narodowym. "Uciszyć 60 tysięcy ludzi"

Emocje przed inauguracyjnym meczem EuroVolley 2017 na Stadionie Narodowym coraz większe. Legenda i trener reprezentacji gości - Nikola Grbić - liczy na niespodziankę i uciszenie 60 tysięcy polskich gardeł.   

2017-08-23, 19:54

ME siatkarzy 2017: Serbowie nie boją się tłumów na Narodowym. "Uciszyć 60 tysięcy ludzi"

Historia zatacza koło. Trzy lata temu siatkarze Stephane'a Antigi w meczu rozpoczynającym mundial pokonali Serbów w Warszawie 3:0 i ruszyli po złoty medal.

Na pewno mecz otwarcia zagrany przeciwko Serbom będzie trudny, bo to jedna z najlepszych drużyn na tych mistrzostwach. Ale wierzę w nasz zespół i wiem, że stać ich na dobrą grę i zwycięstwo - powiedział na środowej konferencji prasowej następca Antigi, Włoch Ferdinando De Giorgi.

Powiązany Artykuł

eurovolley grafika 1200.jpg
EuroVolley 2017 - SERWIS SPECJALNY

Nie chciał stawiać się w roli faworyta. - To, że ktoś nazwie jakiś zespół faworytem, przed turniejem nic nie znaczy. To trzeba jeszcze udowodnić grą, tak jak to robi Francja, która w ostatnich latach jest prawie zawsze na podium każdej imprezy. Serbia ma na pewno w swoich szeregach zawodników utalentowanych i doświadczonych, co jest atutem. Do grupy zespołów mających większe szanse na podium zaliczyłbym także Polskę i Rosję - dodał.

Towarzyszył mu kapitan biało-czerwonych Michał Kubiak. - Chcielibyśmy, żeby ten turniej już się rozpoczął. Od dawna i coraz większą niecierpliwością czekamy na ten pierwszy mecz. Temperatura nie ma znaczenia, obie drużyny będą miały takie same warunki, a nie mamy na nie wpływu - powiedział przyjmujący reprezentacji.

REKLAMA

"

Nikola Grbić Jeśli grasz dobrze, to możesz uciszyć ponad 60 tysięcy widzów 

Wielkim atutem gospodarzy będzie ponad 60 tysięcy kibiców na Stadionie Narodowym. - Lubimy grać przed własną publicznością, zwłaszcza tak liczną. Serbia jest przeciwnikiem dużej klasy, gra tam wielu utalentowanych zawodników, ale tak naprawdę to nie ma znaczenia z kim gramy. To nie jest zespół o potencjale większym niż nasz i na pewno przy pomocy tych wszystkich kibiców jesteśmy w stanie ich pokonać - zapewnił Kubiak.

Serbów prowadzi legendarny Nikola Grbić, mistrz olimpijski z Sydney (2000). - Mieliśmy długie i ciężkie lato. Przepracowaliśmy ten czas jak najlepiej. Na pewno zwycięstwo w Meczu Otwarcia mocno wzmocniłoby zespół, ale turniej jest długi i porażka jeszcze niczego nie przekreśla. Chciałbym, żeby moi zawodnicy wyszli jutro na boisko maksymalnie skoncentrowani i dali z siebie wszystko. Jeśli grasz dobrze, to możesz uciszyć ponad 60 tysięcy widzów - powiedział.

kbc, pzps.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej