„Można spaść bardzo nisko i wspiąć znów na szczyt”

Witam państwa i w wigilijny wieczór zapraszam na „Wiadomości” .
To było wyjątkowe wydanie, bo w najważniejszy świąteczny wieczór i  wyjątkowe – bo widzów sztandarowego programu informacyjnego TVP powitał, po długiej przerwie, Krzysztof Ziemiec.

Tragedię wymazał z pamięci

Półtora roku temu prezenter przeżył tragiczny wypadek. W jego domu wybuchł pożar. Dziennikarz, ratując dzieci, omal nie zginął. Przeżył, ale miał poparzone 40 procent ciała.

„To wszystko stało się tak nagle, że wiele rzeczy sprzed tych kilkunastu miesięcy nie do końca pamiętam. Wiele szczegółów musiała mi przypominać żona, bo ja jakoś je wymazałem z pamięci„ – mówił niedawno „Wiadomościom”, zapowiadając  powrót na antenę.

Jest po co żyć

Ma za sobą kilka operacji, długie miesiące rehabilitacji  i bolesnego gojenia ran. Jak podkreślił Krzysztof Ziemiec żadne lekarstwo, żaden najlepszy lekarz, najlepszy szpital nie da tego co da najbliższa osoba, która będzie siedziała przy łóżku chorego, trzymała go za rękę, zapewniała o tym, że jest po co żyć, jest do czego wracać.

„ Mój powrót do pracy, i to jeszcze takiej pracy, dla wielu osób w Polsce które borykają się z problemami zdrowotnymi, może być dowodem, że można spaść bardzo nisko, podnieść się i wspiąć znów na szczyt. Tylko trzeba tego chcieć „ – mówił „Wiadomościom” tuż przed powrotem Krzysztof Ziemiec.

REKLAMA

W czasie wigilijnego wydania programu prezenter podziekował widzom za wsparcie, którego udzielali mu w ostatnim roku i kóre - jak sie wyraził - pozwoliło mu sie odrodzić.

ak