Dwa lata Planu Morawieckiego: mniejsze nierówności społeczne, większe zarobki, wzrost gospodarczy
Wicepremier Mateusz Morawiecki mówi o pięcioprocentowym wzroście wynagrodzeń w każdym z ostatnich dwóch lat. Minister rozwoju i finansów przedstawił na sejmowej komisji stan realizacji Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Strategia, popularnie nazywana "planem Morawieckiego", to sztandardowy projekt gospodarczy rządu PiS.
2017-09-14, 16:33
Posłuchaj
Jak powiedział wicepremier, dzięki polityce reindustrializacji i działaniom na rzecz przyciągnięcia inwestorów mamy teraz, jak to ujął, "bardzo wysoki przyrost płac". Na rynku rośnie też zapotrzebowanie na wysoko wykwalifikowanych specjalistów.
Morwiecki o wzroście gospodarczym o 4,3 proc.: „Nie sądzę, żeby on był aż tak mocny”
Morawiecki zwrócił też uwagę na wzrost PKB. Podkreślił, że rząd założył na ten rok wzrost na poziomie 3,6 proc., ale widać już, że ta wartość zostanie przekroczona. "Są agencje ratingowe, które dają nam skokowy przyrost wartości wzrostu PKB, z 3,2 na 4,3 proc. (Moody's - PAP). Nie sądzę, żeby on był aż tak mocny, ale cieszę się, że ten ruch jest we właściwym kierunku" - zaznaczył.
Wicepremier o pułapce średniego dochodu
Wicepremier przedstawiał w czwartek posłom Sejmowej Komisji Finansów i Rozwoju informację o realizacji Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Wyjaśnił, że na tę informację warto popatrzeć pod kątem tego, w jaki sposób Polska radzi sobie ze zidentyfikowanymi pułapkami. Jego zdaniem, jedną z głównych zidentyfikowanych pułapek jest pułapka średniego dochodu.
Przez dwa lata rządów PiS średni dochód rósł rocznie o ok. 5 proc., wcześniej – o ok. 2 proc. rocznie
− Ona się wiąże z tak prostą sprawą, a zarazem tak zasadniczą, fundamentalną w gospodarce narodowej, jaką jest poziom wynagrodzeń, wzrost wynagrodzeń, poziom kwalifikacji. W tym zakresie można już powiedzieć (...), że przez pierwsze dwa lata rządów pani premier Beaty Szydło mamy około 5-proc. wzrost wynagrodzeń w każdym z tych lat" - powiedział. Zaznaczył, że w czasach poprzedzających rządy PiS, przez osiem lat ten wzrost wynosił średniorocznie ok. 2 proc. (w składanym procencie ok. 20 proc.), przy czym nominalny wzrost PKB w tym czasie wyniósł prawie 50 proc. "Mamy do czynienia z bardzo zasadniczym rozwarciem" - podkreślił Morawiecki.
REKLAMA
Morawiecki o wzroście inwestycji: „rosną stopniowo, a nie bardzo gwałtownie”
Odniósł się też do struktury PKB, gdzie "mamy coraz większą wagę inwestycji, ciągle jeszcze za małą, ale rosnącą". "Cieszę się, że inwestycje rosną stopniowo, a nie bardzo gwałtownie, bo coś, co bardzo gwałtownie rośnie w mikro- i makroekonomii ma potem tendencję do bardzo gwałtownego spadku" - ocenił.
Zdaniem wicepremiera inwestycje w III i IV kwartale br. wzrosną o 3-4 proc. w III kwartale br. i o 5-6 proc. w IV kwartale. "Jeżeli nie urosną względem I i II kwartału, na pewno będzie to niekorzystne dla rozwoju gospodarczego" - wskazał.
Spada wskaźnik nierówności finansowych
Wicepremier zwrócił ponadto uwagę na wskaźnik nierówności finansowych, który - jego zdaniem - spadł znacząco przez ostatnie dwa lata.
REKLAMA
− To jest ruch bez precedensu, związany oczywiście głównie z naszymi programami społecznymi. Zrealizowaliśmy, można powiedzieć, dziedzictwo Solidarności (...). Możemy być z tego ogromnie dumni, ponieważ zmniejszyliśmy nierówności do tego stopnia, że likwidacja ubóstwa w wielu obszarach jest bez precedensu. A na przykład dochody do dyspozycji na osobę w rodzinach przewyższających dwójkę dzieci wzrosły o 25 proc." - powiedział.
Wielkie znaczenie programu 500+
Według niego wiąże się to m.in. z programem 500+. Morawiecki dodał, że średni dochód rozporządzalny wzrósł o 6,7 proc., co jest przyrostem nienotowanym przez ostatnie 10 lat. "Stąd pozytywny odbiór, optymizm wśród konsumentów, wśród ludzi" - podkreślił.
Narastający problem w Polsce: brak rąk do pracy
Morawiecki przyznał, że Polska ma problem z brakiem rąk do pracy - w niektórych regionach, jak Wielkopolska czy Warszawa i okolice, bezrobocie wynosi ok. 4 proc., a w Poznaniu 2-2,5 proc., co jest rekordowo niskim wskaźnikiem.
"Wyjechało parę milionów ludzi z Polski, 2-2,5 miliona, co najmniej, co jest wielkim ubytkiem. Cieszę się, że kolejna fala emigracyjna została zatrzymana. Raczej ludzie powoli wracają do kraju i przyciągamy pracowników z innych krajów, z całego regionu, w szczególności z Europy Wschodniej" - powiedział.
REKLAMA
Kolejny problem: uzależnienie od kapitału zagranicznego
Wskazał natomiast na negatywną inwestycyjną pozycję walutową netto Polski. To - jak mówił - jedna z najwyższych negatywnych pozycji na świecie.
− Negatywna inwestycyjna pozycja netto walutowa Polski jest dzisiaj na poziomie 66 proc. - łatwo zapamiętać, 2/3 do PKB. (...) Tak wygląda poziom naszego uzależnienia od kapitału zagranicznego" - powiedział.
Przyznał, że wysokie uzależnienie od zagranicznego kapitału jest niebezpieczne. Podkreślił jednak, że rząd stara się robić to, co może, by ten proces odwrócić, "zwłaszcza w zakresie kapitału portfelowego i kapitału spekulacyjnego. I również w zakresie posiadania portfeli naszych obligacji przez zagranicznych właścicieli" - mówił. Dodał, że to uzależnienie spada.
Polskie firmy coraz częściej dokonują zagranicznej ekspansji
Zaznaczył też, że polskie firmy po raz pierwszy dokonują ekspansji zagranicznej na szeroką skalę. Według niego, ten trend stał się teraz wyraźny i świadczy o zdrowiu naszej gospodarki.
"Coś, na czym szczególnie mi zależy i świadczy o zdrowiu gospodarki polskiej, zwłaszcza mniejszych i średnich podmiotów, to kupowanie konkurentów zagranicznych przez polskie podmioty" - podkreślił Morawiecki. Wskazał na takie firmy jak Amica, Vistal, Medcom, Wielton, Ursus, które kupują swoich konkurentów za granicą. "Również w Niemczech, co świadczy o tym, że Polacy po raz pierwszy dokonują też ekspansji zagranicznej na szeroką skalę, bo oczywiście incydentalne przypadki zdarzały się pięć, dziesięć, a nawet dwadzieścia lat temu" - wskazał.
REKLAMA
− Nie ma dnia, żeby z naszymi ludźmi w Polskim Funduszu Rozwoju nie rozmawiali przedsiębiorcy (...), którzy szukają, jak to się mówi językiem biznesowym, +targetów+ za granicą. Po to, żeby przejąć konkurenta, przejąć udział w rynku w Niemczech, w Hiszpanii, w Stanach Zjednoczonych - na dojrzałych rynkach" - powiedział.
Według Morawieckiego świadczy to "o żywotności naszego biznesu" i jest dobrą prognozą na wzrost gospodarczy na najbliższe lata.
Polska ważnym graczem eksportowym w Europie
Wartość eksportu w tym roku może po raz pierwszy przekroczyć 200 mld euro - mówił w czwartek w Sejmie wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.
Morawiecki poinformował, że wartość eksportu w okresie styczeń-czerwiec br. wzrosła o 8,4 proc. rok do roku i wyniosła 99 mld euro. "Czyli mamy szansę w 2017 r. po raz pierwszy przekroczyć kwotę 200 mld euro, co będzie na pewno bardzo dużym sukcesem naszych eksporterów" - powiedział.
REKLAMA
Wicepremier wskazał, że żaden kraj w UE nie może się pochwalić takim przyrostem miejsc pracy w przemyśle, jak Polska. "We Francji kilka tysięcy miejsc pracy mniej powstało w przemyśle w ciągu ostatniego roku, w Niemczech nastąpił przyrost o 30 tys., w Polsce - przyrost o 223 tys." - mówił.
Wicepremier zwrócił również uwagę, że eksport części samochodowych z Polski przekroczył 100 mld zł. Dodał, że stajemy się bardzo ważnym graczem na razie "numer 5, numer 6 w Europie w przemyśle samochodowym i przesuwamy się w górę", ale jest szansa, że będziemy jednym z czołowych producentów części samochodowych na świecie. "Tak jak stajemy się czołowym producentem w przemyśle meblarskim na świecie, numer trzy w Europie, po Niemczech i Włochach, a mamy szanse na numer jeden w Europie" - zaznaczył.
"Wykorzystując również pieniądze zagraniczne, odbudowujemy własność polską i również przyciągamy do Polski graczy z całego świata, ale też odkupujemy własność polską w wielu obszarach, w tym w szczególności w energetyce i wśród instytucji finansowych, bo tam było bardzo dużo kapitału zagranicznego" - zaznaczył.
Zmniejsza się zależność polskiej energetyki od węgla
Morawiecki mówił też o zmniejszającej się zależności polskiej gospodarki od energetyki węglowej - w ciągu ostatnich 15 lat spadła ona o 15 proc. "Ten trend cały czas rośnie. Do roku 2020 z samej tylko energii odnawialnej jesteśmy zobowiązani mieć 15 proc. i będziemy mieli" - mówił. Wskazał, że te procesy nie dzieją się szybko i wymagają kosztownych inwestycj
Czym jest plan Morawieckiego?
Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju obejmuje plan gospodarczy dla Polski do 2020 roku, z perspektywą na kolejne 10 lat. Plan zakłada, że dochód na jednego mieszkańca Polski w tym czasie sięgnie 80 procent średniej w Unii Europejskiej. W 2015 roku było to 69 procent. Plan wskazuje także na konieczność reform na rynku pracy i poprawy demografii. Strategia zakłada też wzrost stopy inwestycji, większą rolę handlu międzynarodowego i wzrost inwestycji polskich firm za granicą. Przedsiębiorcy, według założeń administracji, będą bardziej skłonni do przeznaczania pieniędzy na badania naukowe i rozwój.
REKLAMA
IAR, PAP, Ministerstwo Rozwoju, md, jk
REKLAMA