Szef FDP: " W wyborach do Bundestagu walczymy o trzecie miejsce"
Szef Wolnej Partii Demokratycznej (FDP) Christian Lindner powiedział, że jego partia walczy w wyborach do Bundestagu o trzecie miejsce, aby nie dopuścić do tego, że największym ugrupowaniem opozycyjnym stanie się "nacjonalistyczno-autorytarna" Alternatywa dla Niemiec (AfD).
2017-09-17, 15:19
- Prawdziwa walka nie toczy się między szefową chadeckiej CDU - kanclerz Angelą Merkel a szefem socjaldemokratycznej SPD - Martinem Schulzem ani też między FDP a "Zielonymi". Jedyne pasjonujące pytanie dotyczy tego, kto będzie trzecią siłą - powiedział C. Lindner na zjeździe swojej partii w Berlinie, zorganizowanym na tydzień przed wyborami. Jego zdaniem sondaże są wiarygodne i jasno wskazują, że "Zieloni" nie mają żadnych szans, by włączyć się do rywalizacji. - Walka o to, kto zostanie trzecią siłą, rozegra się między Wolnymi Demokratami i AfD - zaznaczył szef FDP.
- Walczymy o to, by zostać trzecią siłą, ponieważ nie możemy dopuścić do tego, by w przypadku powstania nowej koalicji CDU/CSU-SPD największą partią opozycyjną, która jako pierwsza odpowiada w parlamencie na wystąpienia szefa rządu, zostało ugrupowanie, które kieruje się nacjonalistyczno-autorytarną ideologią. Nie wolno do tego dopuścić - mówił Lindner.
W ostatnich sondażach FDP cieszy się poparciem od 8 do 10 proc. AfD może liczyć na poparcie od 8 do 12 proc. elektoratu, a na "Zielonych" chce głosować od 6 do 9 proc. wyborców.
Liberałowie, którzy w tej kadencji nie znaleźli się w parlamencie, są partią tradycyjnie przyjazną przedsiębiorcom i przedstawicielom wolnych zawodów. Przywiązują ogromną wagę do oświaty i cyfryzacji. Domagają się uregulowania kryzysu migracyjnego poprzez przyjęcie ustawy migracyjnej, rozróżniającej ściśle między politycznymi uchodźcami a migrantami ekonomicznymi.
AfD domaga się zamknięcia granic dla migrantów i zapowiada walkę z islamizacją kraju. Lider istniejącej od czterech lat partii Alexander Gauland zbulwersował ostatnio opinię publiczną wypowiedzią, że Niemcy mogą być dumni z osiągnięć swoich żołnierzy w obu wojnach światowych. - Jeżeli Francuzi są słusznie dumni ze swojego cesarza, a Brytyjczycy z Nelsona i Churchilla, my mamy prawo do dumy z osiągnięć niemieckich żołnierzy w oby wojnach światowych - powiedział Gauland.
Wybory do Bundestagu odbędą się 24 września. W sondażach zdecydowanie prowadzi kierowany przez Angelę Merkel blok partii chadeckich CDU/CSU, który ma przewagę kilkunastu punktów procentowych nad SPD Martina Schulza.
abi
REKLAMA
REKLAMA