To miało być wielkie święto hodowców gołębi. 11 lat temu runął dach hali Międzynarodowych Targów Katowickich

28 stycznia 2006, około godz. 17.15 zawalił się dach hali Międzynarodowych Targów Katowickich. Zginęło 65 osób, a 140 zostało rannych. Dziś, po ponad 11 latach od tragedii, sąd wymierzył karę głównemu oskarżonemu, a my wracamy na chwilę do tych wydarzeń.

2017-09-21, 14:47

To miało być wielkie święto hodowców gołębi. 11 lat temu runął dach hali Międzynarodowych Targów Katowickich

Wystawa gołębi pocztowych w Katowicach była corocznym świętem hodowców tych ptaków. Targi odbywały się od 55 lat i co roku przyciągały liczne grono hodowców i zwiedzających z całej Polski. Jedną z atrakcji 56. wystawy, którą zaplanowano na trzy dni od 27 do 29 stycznia, miało być współzawodnictwo okręgowe. W sobotę 28 stycznia, w drugi dzień wystawy, halę odwiedziło blisko 8000 osób. W chwili katastrofy w budynku znajdowało się prawie 1000 osób.  

Akcja ratunkowa

Wszystko działo się bardzo szybko. Na ludzi zwalił się szklany blok o wymiarach kilku metrów. A potem zaczął zapadać się stalowy dach. Zanim służby ratownicze przybyły na miejsce zdarzenia pomocy poszkodowanym udzielali mieszkańcy okolicznych budynków. Karetki przewoziły rannych do szpitali w Katowicach, Chorzowie, Bytomiu, Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu, Siemianowicach Śląskich, Rudzie Śląskiej, Tychach i Piekarach Śląskich. W akcji ratunkowej brały udział m.in. blisko 103 zastępy Państwowej Straży Pożarnej, ratownicy Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego z Bytomia, zespoły ratownictwa medycznego, grupy poszukiwawczo-ratownicze z psami ratowniczymi – łącznie kilka tysięcy osób. Przyjechali też ratownicy z Niemiec, jednak ze względu na wystarczającą liczbę ratowników z Polski nie zostali wpuszczeni na teren hali. Akcję ratunkową utrudniał kilkunastostopniowy mróz. Istniało też zagrożenie, że runie pozostała część budynku.

Reakcja rządu i zmiany w prawie budowalnym

Do Katowic przyjechali prezydent Lech Kaczyński i przedstawiciele rządu z premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem i wicepremierem Ludwikiem Dornem na czele. Minister transportu i budownictwa Jerzy Polaczek powołał komisję mającą zająć się zbadaniem przyczyn tragedii. Minister w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Urbański oraz minister zdrowia Zbigniew Religa zapoznali się z przebiegiem akcji ratowniczej. Lech Kaczyński ogłosił w całej Polsce trzydniową żałobę narodową. Odwołano wiele imprez masowych, a stacje telewizyjne zmieniły program.

Rok po katastrofie rząd przegłosował zmiany w prawie budowlanym. Nowe przepisy wpłynęły na zwiększenie bezpieczeństwa szczególnie w dużych budynkach, w których mogły się odbywać imprezy masowe.

REKLAMA

11 lat po katastrofie Sąd Apelacyjny ogłosił wyrok w sprawie zawalenia się dachu budynku MTK. Jacek J., autor projektu wykonawczego hali, został skazany na karę 9 lat pozbawienia wolności. Według biegłych główną przyczyną tragedii były właśnie błędy w projekcie wykonawczym pawilonu. Ryszard Z. - były członek zarządu spółki MTK, został skazany na 2 lata więzienia, Adam H. - dyrektor techniczny spółki - na 1,5 roku, Grzegorz S. – rzeczoznawca budowlany- na 2 lata, a Maria K. - były inspektor nadzoru budowlanego w Chorzowie otrzymała karę 2 lat pozbawienia wolności.

abi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej