ME siatkarek: Azerbejdżan vs. Polska. Przeładować magazynek w armacie i ustawić blok, bo "na razie nie ma czego świętować"

Polskie siatkarki na zakończenie rywalizacji grupowej mistrzostw Europy w niedzielę zmierzą się z współgospodarzem turnieju - Azerbejdżanem. Jeśli podopieczne Jacka Nawrockiego zwyciężą, awansują bezpośrednio do ćwierćfinału.

2017-09-24, 15:00

ME siatkarek: Azerbejdżan vs. Polska. Przeładować magazynek w armacie i ustawić blok, bo "na razie nie ma czego świętować"

Posłuchaj

Przyjmująca Roksana Brzóska doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że w niedzielnej potyczce polski zespół nie będzie faworytem (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Biało-czerwone udanie rozpoczęły czempionat kontynentu. Pokonały Niemki 3:2 oraz Węgierki 3:1 i mają zapewniony udział co najmniej w rundzie play off. Każda wygrana nad najbliższymi rywalkami zagwarantuje im udział w 1/4 finału. - Ale na razie nie ma czego świętować - stwierdził selekcjoner reprezentacji Polski Jacek Nawrocki przed meczem z gospodyniami turnieju.

Reprezentacja Azerbejdżanu, w składzie której nie brakuje doświadczonych i znakomitych zawodniczek jak Polina Rahimowa czy Natalia Mammadowa, nie osiągała ostatnio znaczących sukcesów. Dwanaście lat temu w Chorwacji zajęła czwarte miejsce, a Polki wówczas sięgnęły po drugi mistrzowski tytuł z rzędu. Później Azerki w ME plasowały się poza ósemką.

Zuzanna Efimienko-Młotkowska w rozmowie z Polskim Radiem dodała, że w zespole gospodyń jest kilka wysokich siatkarek, które zbierały doświadczenie w najsilniejszych ligach Europy. Dlatego kluczowa powinna być postawa jej i innych polskich zawodniczek jeśli chodzi o blok.

Trener Jacek Nawrocki uważa, że we własnym kraju siatkarki Azerbejdżanu są jednym z faworytów turnieju.

- Po powrocie kilku zawodniczek do reprezentacji, ta drużyna jest naprawdę groźna. Przy takich siatkarkach jak Rahimowa, czy Mammadowa, ich siła w ataku jest ogromna, porównywalna do reprezentacji Serbii. Niektórzy eksperci upatrują w tym zespole kandydata do medalu - przyznał szkoleniowiec.

Polki mają wielką ochotę na trzecie zwycięstwo, ale o to na pewno nie będzie łatwo. Atakująca reprezentacji Polski Malwina Smarzek jest na razie najlepiej punktującą zawodniczką całego turnieju (61 pkt w dwóch meczach), ale w meczu z Węgierkami nie zachwyciął juz tak jak w starciu z Niemkami. W spotkaniu z Azerkami nasza "armata" chciałaby powiększyć dorobek. Jeżeli jej się to uda, a nasz blok także zagra skutecznie Polki będą mogły cieszyć się z pierwszego miejsca w grupie.   

Gospodynie mistrzostw rozegrały na razie jedno spotkanie, na inaugurację pokonały Węgierki 3:0. W poniedziałek w ostatnim meczu grupy A zmierzą się z Niemkami.

Pojedynek Polski z Azerbejdżanem rozpocznie się o godz. 16 naszego czasu.

REKLAMA

ah, PAP, IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej