ME siatkarek 2017: Polki walczą o ćwierćfinał. Wezmą Turczynki w jasyr?
Polskie siatkarki stają w środę przed szansą powtórzenia wyniku z poprzednich mistrzostw Europy i awansu do 1/4 finału. Po drugiej stronie siatki czekają nieobliczalne Turczynki.
2017-09-27, 08:09
Posłuchaj
Patrycja Polak w rozmowie z Rafałem Bałą (IAR)
Dodaj do playlisty
Polscy kibice wciąż pamiętają dwa mistrzostwa w wykonaniu "Złotek" Andrzeja Niemczyka, ale prawda - i wyniki z ostatnich lat - są takie, że awans do ćwierćfinału azerskiego czempionatu trzeba będzie uznać za sukces.
Z Turcją w meczu o stawkę biało-czerwone mierzyły się ostatnio w 2015 roku, kiedy to również w Baku, podczas Igrzysk Europejskich przegrały w finale 0:3. W mistrzostwach Europy przed dwoma laty lepiej zaprezentowały się siatkarki znad Bosforu. Grały o medale, zajęły czwarte miejsce, a nasze siatkarki odpadły w ćwierćfinale z Holenderkami.
Turczynki od wielu lat należą do czołowych drużyn Starego Kontynentu. W 2011 roku w ME w Belgradzie stanęły na najniższym stopniu podium. W składzie reprezentacji wciąż występuje pięć brązowych medalistek sprzed sześciu lat - znana z występów w Atomie Trefl Sopot Neriman Ozsoy, Eda Erdem, Polen Uslupehlivan, Guldeniz Onal i Bahar Toksoy-Guidetti.
Jacek Nawrocki Turczynki przegrały z Bułgarią i Rosją, ale nie były to aż tak złe mecze w ich wykonaniu. To wciąż mocny zespół i jeden z faworytów turnieju
W stolicy Azerbejdżanu Turczynki, prowadzone przez znakomitego fachowca Giovanniego Guidettiego, zawodzą. Przegrały pierwsze dwa mecze grupowe - z niżej notowaną Bułgarią 2:3 i Rosją 1:3. Niewiele brakowało, by ich miejsce w play off zajęły niedoceniane Ukrainki, które przegrały z Turcją 1:3 w spotkaniu o trzecią lokatę i wyjście z grupy.
REKLAMA
Trener polskich siatkarek Jacek Nawrocki uważa, że mimo dotychczasowej przeciętnej postawy, Turczynki stać na zdobycie medalu na tej imprezie.
- Nie wyciągałbym zbyt daleko idących wniosków z ich dotychczasowych występów w fazie grupowej. Przegrały z Bułgarią i Rosją, ale nie były to aż tak złe mecze w ich wykonaniu. To wciąż mocny zespół i jeden z faworytów turnieju - powiedział szkoleniowiec.
Przyjmująca reprezentacji Polski, Patrycja Polak zapewnia w rozmowie z Rafałem Bałą, że nasz zespół odzyskał siły po spotkaniach fazy grupowej i postara się wyeliminować tureckie atuty w grze ofensywnej.
Mecz Polek z Turcją rozegrany zostanie w środę o godz. 16. Zwycięzca trafi w ćwierćfinale na obrońcę tytułu - Rosję. W drugim i zarazem ostatnim spotkaniu play off Bułgarki zmierzą się z Niemkami.
REKLAMA
kbc, PAP, IAR
REKLAMA