Rosja 2018: Armenia - Polska. Adam Nawałka nie zabierze szampana do Erywania?
W czwartek reprezentacja Polski stanie przed pierwszą z dwóch szans na awans do przyszłorocznych mistrzostw świata w Rosji. Adam Nawałka twierdzi, że nie planuje świętowania jeszcze w armeńskim Erywaniu.
2017-10-01, 16:14
Posłuchaj
Selekcjoner reprezentacji Polski Adama Nawałka przyznał, że gra jego podopiecznych wymaga pewnych korekt przed meczami z Armenią w Erywaniu (5.10) i Czarnogórą w Warszawie (8.10) w eliminacjach piłkarskich mistrzostw świata 2018.
Z powodu kontuzji więzadeł krzyżowych na zgrupowaniu zabraknie Arkadiusza Milika.
- Bardzo żałujemy, że nie ma go z nami. To wyjątkowo trudna sytuacja dla Arka, ale na pewno sobie poradzi. Mam nadzieję, że szybko wróci, ale nie wywieramy na niego presji. Ważne, aby wrócił na boisko w pełni sprawny. Z nim mamy większe możliwości ofensywne. Arek świetnie wywiązywał się również z zadań defensywnych. Trzymamy za niego kciuki - powiedział Nawałka na niedzielnej konferencji prasowej.
Milika zastąpi w kadrze Mariusz Stępiński, ale można się spodziewać, że biało-czerwoni zagrają z jednym napastnikiem w podstawowym składzie.
REKLAMA
- Wcześniej przygotowywaliśmy różne warianty gry również z trójką środkowych pomocników. To wychodziło bardzo dobrze. Jestem pewny, że w dwóch najbliższych meczach nie będziemy mieli problemów. Po ostatnim spotkaniu wiemy, jakie musimy zrobić korekty. Wówczas nie wszystko dobrze funkcjonowało - przyznał szkoleniowiec.
Krychowiak jak na Euro?
Do kadry wraca natomiast Grzegorz Krychowiak, który zbiera dobre oceny za grę w West Bromwich Albion.
- On wcale nie musi wracać jak do czegoś nieznanego. Doskonale zna naszą organizację gry. Jestem pewny, że będzie w pełnej dyspozycji i wkrótce wróci do formy jaką prezentował w zeszłym roku i na mistrzostwach Europy we Francji - ocenił Nawałka.
REKLAMA
Ostatnio z urazem zmagał się Maciej Rybus, który w tych eliminacjach występował na lewej obronie na zmianę z Arturem Jędrzejczykiem. Ten drugi nie został powołany, ponieważ podda się operacji palca.
- Po przyjeździe Maćka nasz lekarz będzie kontrolował jego stan zdrowia. Ostatnio Maciek powiedział mi, że nie odczuwa bólu i w jego głosie słyszałem optymizm. Jednak zawsze mamy przygotowany wariant rezerwowy bez Maćka. Prowadzimy szeroki monitoring i przygotowujemy zawodników, aby w takich sytuacjach stawili czoło problemom. Drużyna pod względem personalnym jest coraz mocniejsza - ocenił selekcjoner.
Na dwie kolejki przed końcem eliminacji biało-czerwoni z 19 punktami prowadzą w grupie E. Po trzy "oczka" tracą do nich reprezentacje Czarnogóry i Danii, które w czwartek zagrają ze sobą w Podgoricy. W przypadku remisu w tym spotkaniu i zwycięstwa Polaków w Erywaniu, podopieczni Nawałki już tego dnia zapewnią sobie awans na mundial z pierwszego miejsca. Nawałka podkreślił, że reprezentacja nie przygotowuje się do świętowania awansu po meczu w Armenii.
- Zawsze liczy się tylko najbliższy mecz i na nim się skupiamy. Mentalnie jesteśmy gotowi już na mecz z Czarnogórą. Chcemy jednak przygotować się do niego również fizycznie. Dlatego chcemy jak najszybciej wrócić do Warszawy, gdzie na piątek mamy zaplanowaną regenerację - tłumaczył Nawałka.
REKLAMA
Tysiąc metrów
Reprezentacja Armenii z dorobkiem sześciu punktów zajmuje przedostanie miejsce w tabeli i nie ma szans na awans z grupy E.
Adam Nawałka Z tego co wydarzyło się w Kopenhadze wyciągnęliśmy już wnioski. Przegraliśmy, ale nie ma sensu tego roztrząsać. Czujemy się mocniejsi o te doświadczenia
- Jednak z szacunkiem podchodzimy do tego rywala. Specyfika miejsca, w którym zagramy powoduje, że czwartkowe spotkanie będzie trudne. Stadion znajduje się bowiem tysiąc metrów powyżej poziomu morza. Poza tym Ormianie są wyjątkowo groźni przed własną publicznością i rozpoczynają mecze bardzo agresywnie. Musimy być na to przygotowani - przestrzegł selekcjoner.
Zapewnił, że nie ma żadnych obaw przed najbliższymi meczami, które zakończą te eliminacje.
- Nie czuję żadnego niepokoju. Nie mogę się martwić tym, na co nie mam wpływu. Skupiam się na wydobyciu całego potencjału z zawodników, których mam do dyspozycji. Cały czas musimy doskonalić nasz system gry. Mam olbrzymią wiarę w ten zespół - zapewnił.
REKLAMA
Kopenhaga w głowach
Wciąż jednak pamięta o wrześniowej przegranej z Danią 0:4. To jedyna porażka biało-czerwonych w tych eliminacjach.
- Z tego co wydarzyło się w Kopenhadze wyciągnęliśmy już wnioski. Przegraliśmy, ale nie ma sensu tego roztrząsać. Czujemy się mocniejsi o te doświadczenia. Każdy mecz jest kumulacją doświadczeń. Mamy plan i staramy się zrobić wszystko, aby być maksymalnie przygotowanym. Nasz zespół ma ogromne możliwości. Dlatego jestem spokojny, jeśli chodzi o naszą przyszłość - dodał.
Szansę na debiut w reprezentacji może dostać Damian Kądzior z Górnika Zabrze.
- To bardzo dobry zawodnik, który ma duże możliwości rozwoju. Jest szybki i z dużą swobodą operuje piłką. Ma przed sobą ciekawą przyszłość i chcę mu się bliżej przyjrzeć. Zobaczymy czy wykorzysta swoją szansę. Monitorujemy sporą grupę zawodników i jest wielu innych ciekawych. Wszystko przed nimi - zakończył Nawałka.
REKLAMA
Reprezentanci Polski standardowo mają się stawić w warszawskim hotelu w poniedziałek do godz. 19.30. We wtorek o godz. 18 będą trenowali na stadionie Polonii Warszawa, a w środę o 8.20 wylecą czarterem do Erywania. Tam dzień później o godz. 18 zagrają z Armenią. Bezpośrednio po meczu wrócą do Warszawy, gdzie w niedzielę podejmą Czarnogórę w ostatnim meczu tych eliminacji.
kbc
REKLAMA