„South China Morning Post”: Skandal w krematorium
W mieście Tieling w Chinach pracownicy miejscowego krematorium przez lata nie zwracali uwagi, czyje prochy wydawane są rodzinom zmarłych.
2009-10-16, 08:31
W mieście Tieling w Chinach pracownicy miejscowego krematorium przez lata nie zwracali uwagi, czyje prochy wydawane są rodzinom zmarłych. Hongkoński dziennik„South China Morning Post” określa to jako „kolejną makabryczną opowieść o moralności we współczesnych Chinah”.
Skandal wyszedł na jaw, kiedy jedna z rodzin tuż po ceremonii kremacji otrzymała prochy zmarłego. Zdziwiona szybkością działania krematorium rodzina odkryła, że ciało zmarłego wciąż znajduje się w jednej z sal, a pracownicy przekazali prochy innej osoby. Po ujawnieniu tej informacji w ciągu kilku godzin na ulice miasta Tieling w prowincji Liaoning wyszło około 1000 osób. Tłum protestował po siedzibą lokalnych władz, domagając się ukarania winnych. Doszło także do linczu na dyrektorze krematorium, który został brutalnie pobity. Jak informuje dziennik demonstranci starli się także z policją. Co najmniej jedna osoba została aresztowana. Z pierwszych ustaleń wynika, że do makabrycznych zaniedbań mogło dojść w przypadku prawie 3000 kremacji.
REKLAMA