"L'Osservatore Romano": Ekonomiści a prawo do sprzeciwu sumienia

Podobnie jak lekarze, również ekonomiści powinni mieć prawo do sprzeciwu sumienia, zwłaszcza gdy przyjedzie im wziąć udział w wyścigu biotechnologii.

2009-10-28, 09:48

"L'Osservatore Romano": Ekonomiści a prawo do sprzeciwu sumienia

Podobnie jak lekarze, również ekonomiści powinni mieć prawo do sprzeciwu sumienia, zwłaszcza gdy przyjedzie im wziąć udział w wyścigu biotechnologii. Pisze o tym na łamach dziennika L'Osservatore Romano Ettore Gotti Tedeschi, od miesiąca piastujący urząd prezesa watykańskiego banku IOR.

Zdaniem autora, niepokój o przyszłość naszej cywilizacji budzą dziś trzy zależne od siebie czynniki. Pierwszy to konieczność jak najszybszego wyjścia z kryzysu gospodarczego. Drugi to wykorzystanie do tego celu rewolucji biotechnologicznej. Trzecim czynnikiem jest międzynarodowe współzawodnictwo o pozycję lidera w nowym i wiodącym sektorze, jakim są właśnie biotechnologie. Tymczasem to one, pisze Ettore Gotti Tedeschi, może przyczynić się do osłabienia etycznego wymiaru gospodarki. Są bowiem w stanie zmodyfikować materię oraz strukturę genetyczną i umożliwić syntetyczne wytwarzanie organizmów. Wywołując w człowieku złudzenie, dodaje watykański bankier, że jest w stanie poznać tajemnicę życia, zaprogramować je czy wręcz stworzyć. Ponieważ nie ma wątpliwości, że wyjście z kryzysu będzie możliwe dzięki rewolucji biotechnologicznej, istnieje ryzyko, że człowiek nie zadowoli się zaspokajaniem własnych potrzeb. W obliczu tego ryzyka, konkluduje Ettore Gotti Tedeschi, ekonomiści powinni mieć prawo do sprzeciwu sumienia.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej