Na Ukrainie i w Rosji doszło do kilku cyberataków

Jedną z atakowanych stron jest domena rosyjskiej agencji informacyjnej Interfax. Agencja ostatnią wiadomość opublikowała w godzinach południowych. Później na stronie nie pojawiły się żadne informacje.

Jewgienij Gukow z grupy IB IT, zajmującej się bezpieczeństwem w sieci w Moskwie, powiedział, że na razie nie da się stwierdzić, co dokładnie atakuje rosyjskie strony internetowe. Specjalista powiedział, że złośliwe oprogramowanie używa schematu szyfrowania, który uniemożliwia ekspertom odszyfrowanie złośliwego kodu.

Jak poinformowały służby prasowe kijowskiej kolei podziemnej, metro kursuje bez zakłóceń. Cyberataki wpłynęły jednak na pracę systemu opłat elektronicznych, w związku z czym nie można opłacić przejazdu za pomocą kart bankowych i kredytowych. Również międzynarodowy port lotniczy w nadmorskiej Odessie informuje o ataku hakerskim. W związku z tym wystąpiły problemy z odprawą pasażerów. Według telewizji 112, cyberataki dotknęły też ukraiński resort infrastruktury. Z tego powodu ma nie działać strona internetowa ministerstwa.

Eksperci do spraw niebezpieczeństwa podawali, że wirus rozprzestrzeniał się również w Turcji i Niemczech, ale jego skala jest niewielka.

REKLAMA

W czerwcu Ukraina doświadczyła zmasowanego ataku hakerskiego. Wirus o nazwie "Petya" zaatakował wówczas systemy informatyczne wielu ukraińskich instytucji, między innymi banków, portów lotniczych, sieci komórkowych, kolei, ale też ukraińskiej Rady Ministrów.

mr