NBA: Portland w ostatniej chwili pokonują Lakers. Warriors lepsi od Spurs
Damian Lillard jeszcze raz dał ostatniej nocy dowód na to, że ma nieprzeciętny talent. Lider Portland Trail Blazers trafił niesamowity rzut za trzy punkty dając swojemu zespołowi wygraną z Los Angeles Lakers. W drugim czwartkowym spotkaniu Golden State Warriors wygrali z San Antonio Spurs.
2017-11-03, 08:07
Jeszcze 18 sekund przed końcem meczu Portland Trail Blazers prowadzili trzema punktami, ale wtedy Kentavious Caldwell-Pope doprowadził do wyrównania. W takich momentach ciężar gry na swoje barki zazwyczaj bierze Damian Lillard. Różnie to liderowi zespołu z Portland wychodzi ale tym razem był jego wielki wieczór.
Trener Terry Stotts rozpisał co prawda ostatnią akcję, ale Lillard nie oddał nikomu piłki. Ograł znacznie wyższego od siebie Brandona Ingrama i trafił za trzy punkty wprawiając w euforię wszystkich kibiców w Moda Center. "Jeziorowcy" mieli jeszcze niespełna sekundę na przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę, ale im się to nie udało. Portland wygrało 113:110. Lillard był najlepszym strzelcem całego meczu, zdobywając w sumie 32 punkty. Co ciekawe, trafił wszystkie 14 rzutów wolnych, ale z tego akurat jest znany. Po drugiej stronie boiska godnego rywala miał w Brooku Lopezie, który skończył mecz z 27 "oczkami" na koncie.
- Czułem się dzisiaj bardzo dobrze. Piłka praktycznie za każdym razem wychodziła z moich rąk i trafiała do kosza. Nawet wówczas, gdy myślałem, że nic z tego - przyznał Lillard po meczu.
REKLAMA
Lakers będą sobie musieli w najbliższym czasie radzić bez Larry'ego Nance Juniora, który złamał w tym meczu rękę.
Mniej emocji, ale znacznie większy ciężar gatunkowy miało spotkanie w AT&T Center w San Antonio. Miejscowi Spurs mierzyli się z mistrzami NBA - Golden State Warriors. To zespoły, które od kilku sezonów walczą o prymat na zachodzie, który w konsekwencji może dać zwycięstwo w całej lidze.
"Ostrogi" od początku rozgrywek muszą sobie radzić bez swojego najlepszego zawodnika - Kawhi Leonarda. Koszykarz stracił cały okres przygotowawczy z powodu kontuzji mięśnia czworogłowego i będzie pauzował jeszcze co najmniej przez miesiąc. Wciąż nie wiadomo ile potrwa powrót do zdrowia drugiego z liderów Spurs - Tony'ego Parkera, który zmaga się z podobnym urazem. Ostatnie diagnozy mówią, że powinno się to stać jeszcze przed końcem roku.
REKLAMA
Bez dwóch tak ważnych zawodników San Antonio nie dało sobie rady ze zdrowymi i dobrze dysponowanymi Golden State Warriors. Mecz zaczęli co prawda dobrze, bo od 9-punktowego prowadzenia w pierwszej kwarcie, ale później do głosu doszli goście. Na prowadzenie wyszli co prawda dopiero na początku trzeciej kwarty, ale nie oddali go już do końca.
Jedynym, który starał się przeciwstawić najlepszemu atakowi ligi, był LaMarcus Aldridge. Center Spurs rzucił 24 punkty i zebrał 10 piłek. W drużynie z Oakland bez zarzutu spisało się trio - Stephen Curry, Kevin Durant i Klay Thompson, którzy razem zdobyli 72 punkty.
REKLAMA
Ważną informację otrzymali ubiegłej nocy także fani Boston Celtics. Ich gwiazdor Gordon Hayward, który skręcił kostkę i zerwał więzadła wróci do gry dopiero w przyszłym sezonie. Wcześniejsze informacje mówiły o tym, że w przypadku postępów w rehabilitacji jego powrót będzie możliwy jeszcze w pierwszej połowie przyszłego roku. Teraz już wiadomo, że zespół z TD Garden będzie musiał sobie radzić bez niego.
Wyniki czwartkowych meczów:
Portland Trail Blazers - Los Angeles Lakers 113:110 (41:25, 25:37, 21:23, 26:25)
(Lillard 32, Nurkic 28, McCollum 22 - Lopez 27, Kuzma 22, Clarkson 14, Caldwell-Pope 14, Ingram 14)
San Antonio Spurs - Golden State Warriors 92:112 (33:24, 22:26, 23:34, 14:28)
(Aldridge 24, Anderson 16, Gasol 11 - Thompson 27, Durant 24, Curry 21)
REKLAMA
Tabele:
EASTERN CONFERENCE
ATLANTIC DIVISION
Z P Proc.
1. Boston 6 2 .750
2. Toronto 4 3 .571
3. Philadelphia 4 4 .500
4. NY Knicks 3 4 .429
5. Brooklyn 3 5 .375
CENTRAL DIVISION
1. Indiana 5 3 .625
2. Detroit 5 3 .625
3. Milwaukee 4 4 .500
4. Cleveland 3 5 .375
5. Chicago 1 5 .167
SOUTHEAST DIVISION
1. Orlando 6 2 .750
2. Charlotte 5 3 .625
3. Washington 4 3 .571
4. Miami 3 4 .429
5. Atlanta 1 7 .125
WESTERN CONFERENCE
NORTHWEST DIVISION
1. Minnesota 5 3 .625
2. Utah 5 3 .625
3. Oklahoma City 4 3 .571
4. Portland 5 4 .556
5. Denver 4 4 .500
PACIFIC DIVISION
1. LA Clippers 5 2 .714
2. Golden State 6 3 .667
3. Phoenix 4 4 .500
4. LA Lakers 3 5 .375
5. Sacramento 1 7 .125
SOUTHWEST DIVISION
1. Houston 6 3 .667
2. Memphis 5 3 .625
3. San Antonio 4 4 .500
4. New Orleans 3 5 .375
5. Dallas 1 8 .111
Piotr Tokarski, PAP, PolskieRadio.pl
REKLAMA